"Miłość jest bezcenna albo warta setki tysięcy złotych, bo przecież najważniejsza w życiu. Pomożemy ci odzyskać utraconą sympatię. Zaufaj nam, uwierz. Dajemy gwarancję skuteczności naszych porad."
Tego typu reklamy są coraz częściej spotykane w sieci. Ich autorzy przedstawiają siebie jako "lekarze dusz", "pomocnicy rozdartych serc", a nawet… "łączyciele".
Tyle, że łączyciele nie robią tego za darmo, z czystego współczucia.
"Zapłać jedyne 40 złotych, a odzyskasz dawną miłość" albo: "Zainwestuj w swoją różową przyszłość z ukochanym/ukochaną zaledwie 50 złotych, a będziesz szczęśliwy".
Przekonują przy tym, że gdyby nieszczęśliwie zakochani samotnicy poszli do psychologa, ten wziąłby przynajmniej dwa razy więcej za wizytę, a skutek byłby podobny.
Uszczęśliwiacie dusz (tak też o sobie mówią), chcąc być bardziej wiarygodni (wiarygodni?!), obiecują gwarancję. "Jeżeli nasz plan nie spowoduje powrotu ukochanej osoby do Ciebie, zwrócimy Ci pieniądze".
Posuwają się nawet do tego, aby potencjalni klienci mieli wyrzuty sumienia. "Czekałeś miesiącami, aż utracona miłość zapuka do twoich drzwi? Tyle czasu zmarnowałeś. Musisz czym prędzej wziąć się w garść i zrobić coś z tym. Jesteśmy, by Ci pomóc".
Kto się zdecyduje, wysyła pieniądze na podany przez "uzdrawiacza związków" numer konta. Niektórzy "fachowcy" mają specjalne linie telefoniczne i wysyłają porady przez sms.
Skutkuje? Takich wypowiedzi szczęśliwców na forum nie znalazłam…
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
