Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofiara była zastraszona? Nowe fakty w sprawie ataku nożownika w Euphorii

mc
przebywa na wolności, bo sąd odrzucił nasze zażalenie - wyjaśnia prokurator Janusz Kaczmarek. - Skierowaliśmy je do sądu, po tym gdy ten nie przychylił się do wniosku o areszt dla podejrzanego.
przebywa na wolności, bo sąd odrzucił nasze zażalenie - wyjaśnia prokurator Janusz Kaczmarek. - Skierowaliśmy je do sądu, po tym gdy ten nie przychylił się do wniosku o areszt dla podejrzanego. Fot. sxc.hu
Robert B., który pod koniec sierpnia w klubie Euphoria ugodził nożem 29-latka, będzie miał przedstawiony akt oskarżenia.

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Wracamy do historii, która rozpoczęła się 19 sierpnia w klubie nad Empikiem, przy ulicy Gdańskiej.

Mężczyzna został pchnięty nożem w klubie Euphoria przy ulicy Dworcowej

Koledzy zastraszyli ofiarę?

Do szpitala z raną kłutą trafił tamtego wieczoru 29-letni mężczyzna. Przez kilka dni utrzymywany był w stanie śpiączki farmakologicznej. Na początku września funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego ujęli domniemanego nożownika, Roberta B. Po 24 godzinach podejrzany został wypuszczony na wolność, ponieważ Sąd Okręgowy nie przychylił się do wniosku prokuratury o jego tymczasowe aresztowanie.

Tymczasem, jak twierdzi nasz informator, kluczowa dla sprawy mogła być zmiana zeznań poszkodowanego przed policją. Rzekomo miał on być zastraszony przez osoby związane z Robertem B.

To już prawie recydywa

- Robert B. przebywa na wolności, bo sąd odrzucił nasze zażalenie - wyjaśnia prokurator Janusz Kaczmarek. - Skierowaliśmy je do sądu, po tym gdy ten nie przychylił się do wniosku o areszt dla podejrzanego.

Podejrzany był już wcześniej karany, między innymi za wymuszenia rozbójnicze.
Co więcej, według naszego informatora, ponad pięć lat temu miał zostać przyłapany na gorącym uczynku podczas "odbierania haraczu": - Jak to możliwe, że człowiek z taką historią nie siedzi teraz w areszcie?

Kara wisi w powietrzu

Sprawa jest w toku. Prokuratorzy zapewniają, że pracują nad jej rozwikłaniem.

- Trudno odnosić się na gorąco do tego, co zostało zawarte w anonimowym liście - przyznaje Janusz Kaczmarek. - Niemniej jednak musimy zbadać każdą informację, która może okazać się istotna w toku śledztwa. Pomocne są również anonimy.

Wciąż trwa zbieranie materiału dowodowego w sprawie. Są to między innymi zeznania świadków zdarzenia, do którego doszło w "Euphorii".

- W przygotowaniu jest już akt oskarżenia przeciwko Robertowi B. - dodaje prokurator.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska