W Nakle pierwsze nabożeństwo w intencji ofiar odprawione zostało z potrzeby serca w sobotni wieczór, w kościele pw. św. Stanisława. Inicjatorem był ks. prob. Marian Wróblewicz. - Nie wszyscy o nim wiedzieli, było więc dość kameralnie - opowiada jeden z uczestników.
Z kolei wczoraj wczesnym popołudniem za ofiary katastrofy nakielanie modlili się w kościele pw. św. Wawrzyńca. Nabożeństwo było bardzo uroczyste, z udziałem delegacji i pocztów sztandarowych.
W biało -czerwonych kolorach tonie Kcynia. Mieszkańcy tej gminy mają szczególny powód do żałoby. W katastrofie zginął ich krajan, Marek Uleryk z pobliskiego Dziewierzewa. Wiele osób go znało i wspomina.- Gdy byłem rano w Kcyni na mszy świętej wszyscy w kościele o nim mówili - powiedział nam wczoraj Ryszard Bagnerowski, mieszkaniec Szczepic.
Za ofiary tragedii modlono się wczoraj w Kcyni przez cały dzień. O godz. 15 w kościele poklasztornym odprawiona została Koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji ofiar. Potem była jeszcze specjalna msza św.
Nabożeństwo w intencji tych, co zginęli pod Smoleńskiem odprawiono także w sobotni i niedzielny wieczór w kcyńskiej Farze.
Uroczystą chwilą było południe. - Jechałem akurat ze Żnina do Kowalewa, gdy zegar wybił dwunastą. Zatrzymałem się, by dwoma minutami ciszy uczcić pamięć ofiar. Tak samo zrobili inni kierowcy. Stanęliśmy niefortunnie, w miejscu niedozwolonym. W pobliżu akurat stał patrol. Policjanci widzieli to, a jednak uszanowali wagę chwili. i nie zareagowali. Po chwili wszyscy ruszyliśmy w dalszą drogę - opowiada wzruszony mieszkaniec Szubina.
Dzisiaj do Warszawy na spotkanie z prezydentem Lechem Kaczyńskim wybierał się Piotr Adamczewski w Rynarzewa. Jako przewodniczący Komitetu Katyńskiego w Szubinie uczestniczyć miał w uroczystości posadzenia Dębu Pamięci ofiarom zbrodni katyńskiej w ogrodach Pałacu Prezydenckiego.
- Nikt nie odwoływał tej uroczystości, ale nie jadę do Warszawy, bo myślę, że się ona nie odbędzie. To wszystko tak nagle spadło... W naszej miejscowości odprawiono dziś specjalną mszę św. w kościele na Rynku, a w południe zawyły syreny. Flagi przy kościele parafialnym i na Rynku są opuszczone do połowy masztu - opowiada mieszkaniec Rynarzewa.