Wniosek o wypłatę takiej kwoty wpłynął do PZU, które ubezpiecza wykonawcę odwiertów - spółkę Poszukiwania Nafty i Gazu Jasło.
Jak informuje „PB”, spółka ta zrobiła dla fundacji „Lux Veritatis” dwa odwierty geotermalne w Toruniu. Pierwszy o głębokości ponad dwóch kilometrów miał służyć do wydobywania ciepłej wody ze źródła geotermalnego, drugi pełnić rolę tzw. otworu eksploatacyjnego.
Poprosiliśmy firmę ubezpieczeniową o potwierdzenie lub zaprzeczenie tej informacji. Jednak PZU nie chce komentować sprawy.
Wypowiedzi na temat sprawy nie otrzymaliśmy też od PNiG Jasło. Jeden z wiodących polskich kontraktorów wiertniczych - którego 100 procent akcji należy do PGNiG - podpisując umowę, zobowiązał się nie ujawniać jakichkolwiek informacji o inwestycji.
Podobnie „Lux Veritatis” nie skomentowało sprawy.
Osoba zbliżona do sprawy powiedziała „Pulsowi Biznesu”, że towarzystwo ubezpieczeniowe sprawdza, czy roszczenia fundacji są zasadne. PZU wysłał już do PGNiG pismo, w którym prosi o wyjaśnienia - podaje gazeta. Na czym polega domniemana szkoda? Nie wiadomo.
Przypomnijmy, prezesem i założycielem fundacji „Lux Veritatis” jest o. Tadeusz Rydzyk. Stowarzyszenie realizuje w Toruniu projekt wierceń geotermalnych. Prace rozpoczęły się pod koniec sierpnia 2008 roku. Inwestycja nie jest szczęśliwa. Jeszcze na początku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej cofnął redemptoryście decyzję o dofinansowaniu prac przy Porcie Drzewnym, a odwierty nie są tanie. W drugiej połowie 2011 r. fundacja informowała o sukcesie odwiertu, twierdząc, że trysnęła z niego gorąca woda - podał „PB”.