https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Okulary miłe dla oka

Monika Musiał
fot. Monika Smól
Najmodniejszy w tym sezonie kolor opraw to burgund, śliwka i kobalt.

Produkowane w nowej technologii już bez dodatku wywołującego alergię niklu, doskonale prezentują się na nosach. Pełen wachlarz wzorów, nic więc dziwnego, że nie jeden bydgoszczanin chętnie się skusi. Jedno jest pewne, moda na okulary powróciła.

Na ulicach naszego miasta nie trudno jest spotkać pana, czy panią w okularach. A jeszcze kilkanaście lat temu, okulary to była smutna konieczność. Zwłaszcza dzieci musiały cierpieć z powodu przytyków ze strony swoich kolegów.

Dziś przepiękne okularki mogą dodać uroku nawet małej, dziecięcej buźce. A tak zwane "miśki" - soczewki o znacznie mniejszej średnicy, cieńsze i lżejsze, doskonale komponują się w dziecięcych, kolorowych oprawkach. Dla dorosłych klientów, wybór jest jeszcze większy.

Dobrana para
Kiedy już zdecydowaliśmy się na okulary, to musimy oczywiście zacząć od doboru odpowiednich soczewek.

- Rodzaj soczewki zależny jest od mocy. Niezbędne jest badanie okulistyczne. Jeśli wada wzroku jest znacząca wówczas konieczne są soczewki lekkie, organiczne. Polecam oczywiście soczewki szlachetne, czyli takie które posiadają antyrefleks, odpowiednie utwardzenie, powłoki antystatyczne, hydrofobowe. A nawet oleofobowe - to nowość - chronią one przed tłuszczeniem się soczewki i niewątpliwie ułatwiają czyszczenie - zdradza nam Justyna Mrówczyńska-Szczurowska, właścicielka zakładu optycznego "Fokus" w Bydgoszczy.

W garniturze wiedeńskim

Jeśli więc chcielibyśmy skorzystać z wszystkich tych uszlachetnień, to zapłacimy 160 złotych za parę soczewek. Oczywiście mówimy tu o mocy od minus do plus 6 dioptrii.

Soczewki o większej mocy wykonywane są na indywidualne zamówienie i są droższe. Niestety coraz częściej wada ta bywa wyższa.

- Jeden z klientów miał nawet wadę minus 26 dioptrii, ale okulary udało mu się znaleźć.

Do dobrze dobranych soczewek przyda się, rzecz jasna, ładna oprawa. W wybieraniu modnych, wzorów i kolorów, prym wiodą oczywiście panie. Alternatywą do opraw mocno rzucających się w oczy są oprawki bezramkowe, inaczej zwane petentkami czy garniturem wiedeńskim.

Za uszkami

- Wygoda to już standard, bo oprawki są tak świetnie konstruowane - przyznaje pan Przemysław. - Pozostało mi więc tylko wybrać odpowiedni kolor i fason.

Okazuje się, że w tej chwili kluczem doboru opraw jest wyrazistość. Najmodniejsze i najczęściej wybierane kolory to burgund, śliwka, bordo, czy kobalt. Te dominują.

Poza tym nadal modne są szerokie zauszniki. Na takim zauszniku możemy wyeksponować rozmaite wzory, plecionki, cienie.

- Wybrałam bordowe ze zdobieniami na zauszniku, takich jeszcze nie miałam. Są bardzo kobiece i eleganckie - mówi pani Krystyna.

Ku zadowoleniu klientów, oprawki w których znajduje się nikiel, często wywołujący alergie, pokrywa się teraz specjalnymi powłokami antyalergicznymi. A oprawy bardziej luksusowe, nie zawierają w ogóle niklu. Są to oprawy tytanowe, czy takie ze stali chirurgicznej. Dla wymagających oprawy można ozdobić też kryształami Swarovskiego.

Klienci coraz częściej prześcigają się w oryginalności zamówień.

- Pewien pan zamówił monookular, a jedna z klientek zażyczyła sobie oprawek złoconych, z elementami z platyny i szlachetnymi kamieniami - wspomina optyczka.

Ceny nie przerażają

Jeśli chodzi o same oprawy, to najtańsze, najprostsze, możemy kupić już za 28 złotych. Za te ciekawsze kolorystycznie, z lepszego gatunkowo tworzywa, lepszej jakości zapłacimy od 60 do 80 złotych. Jeśli stać nas na to, aby wydać ponad 300 złotych, wówczas możemy sprawić sobie oprawy tytanowe lub ze stali chirurgicznej.

Z kolei za 480 - 500 złotych na naszym nosie pojawią się piękne oprawy z metalu z włóknami octanowymi - wysoka jakość.

I pamiętajmy, że źle dobrane okulary są przyczyną pogarszania się wzroku.
A o ten warto zadbać!

Okulary - odpowiednio dobrane podkreślą styl i osobowość właściciela. Myślę, że mogą też dodać wiele uroku i podkreślić urodę. Niektórzy żartują sobie, że przybywa w nich też i inteligencji. Przyznam się Wam, że ja swoje bardzo lubię!

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska