
Chociaż oba zespoły znajdują się w innych województwach, to przez lata rywalizowały i należą do tego samego regionu. Olimpia nie ma bliższego rywala w lidze niż Chojniczanka. Z kolei dla chojniczan pod względem odległości to drugi przeciwnik po Bytovii Bytów. Łączy je jeszcze jedna rzecz: „Pomorska” od lat opisuje ich zmagania, więc z całą odpowiedzialnością możemy napisać, że jest to spotkanie derbowe. Zresztą obie ekipy też tak do niego podchodzą, a jak spojrzy się na historię rywalizacji i znikomą liczbę goli jakie padają w meczach między nimi, to spełniają wszystkie warunki spotkania derbowego.
Przed sobotnim meczem, który zaczyna się o godz. 13, o możliwy wynik i przebieg tej rywalizacji zapytaliśmy byłych szkoleniowców obu drużyn.

Marcin Kaczmarek - trener Olimpii w latach 2008-12: - Wiadomo, że mam wielki sentyment do Olimpii i życzę jej jak najlepiej, ale Krzysiek Brede jest moim znajomym od wielu lat i jemu też kibicuję. Jestem więc rozdarty. Na papierze sportowo Chojniczanka wydaje się mieć silniejszy zespół. Z kolei Olimpia broniąca się przed spadkiem jest mocno zdesperowana. To są derby, więc każdy wynik jest możliwy. Pamiętam, że zawsze to były bardzo zacięte mecze, mnóstwo było w nich walki, a padało mało goli. Na pewno będzie wiele emocji. Wynik jak zwykle jest sprawą otwartą. Być może uda mi się pojawić na stadionie i obejrzeć mecz na żywo.

Maciej Bartoszek - trener Chojniczanki w latach 2016-17: - Chojniczankę widziałem ostatnio i niestety gra nie wyglądała najlepiej. Z kolei Olimpii dawno nie oglądałem. Obie ekipy ostatnio nie prezentują się najlepiej, ale trafia się im świetna okazja, by się przełamać. A gdzie to najlepiej zrobić, jak nie podczas meczu derbowego? Moim zdaniem trzeba postawić na ofensywę, bo przecież futbol polega na strzelaniu goli. Jak prowadziłem Chojniczankę, to nasze mecze z Olimpią były ciekawe i padało w nich kilka goli. Tego samego życzyłbym sobie w sobotę. Liczę na dobre spotkanie. Będę chciał obejrzeć mecz na żywo, ale jeszcze nie wiem czy pojawię się w Grudziądzu.

Tomasz Asensky - trener Olimpii w latach 2012-13 i 15: - W tym sezonie kilka razy widziałem Olimpię w akcji i dwa razy Chojniczankę. Muszę przyznać, że obie ekipy są teraz w lekkim dołku. Wydaje mi się, że Chojniczanka jest bardziej zgranym zespołem. Z kolei za Olimpią przemawiać będzie własne boisko. Bardzo prawdopodobne, że będzie to mecz remis, który nie zadowoli żadnej ze stron, bo obie potrzebują punktów. Oczywiście będę na stadionie.