Olimpię czeka trudne spotkanie z beniaminkiem. W Tychach jasno mówią, że nie interesuje ich tylko walka o utrzymanie. Plan jest prosty: w ciągu trzech lat GKS ma grać w elicie. Nie po to budowano nowy stadion, który już w dużej mierze zapełniają kibice. W meczu o awans ze Stalą Mielec na trybunach było ponad 10 tysięcy fanów.
- Stadion i cała otoczka meczowa robią wrażenie - przyznaje trener Jacek Paszulewicz. - Jednak nie przestraszymy się - dodaje szkoleniowiec.
GKS to beniaminek tylko z nazwy, bo ma w składzie piłkarzy, którzy mają za sobą przeszłość gry w ekstraklasie.
Do tej grupy trzeba zaliczyć obrońców Seweryna Gancarczyka, Tomasza Górkiewicza i Macieja Mańkę oraz pomocników Łukasza Grzeszczyka, Marcina Radzewicza i Mariusza Zganiacza.
Tyszanie przeprowadzili latem najbardziej spektakularny transfer. Z Górnika Łęczna pozyskali Jakuba Świerczoka.
W Tychach zapowiada się ciekawe spotkanie. GKS do tej pory wygrał i przegrał po jednym meczu oraz dwa zremisował.
- Spotkają się dwa zespoły o podobnej charakterystyce - twierdzi trener Paszulewicz. - W obu występują doświadczeni piłkarze otoczeni grupą młodych zawodników. Wyróżnia je to, że zdobywały bramki po stałych fragmentach. Przygotowanie motoryczne to atut obu ekip. Drużyny chcą grać w piłkę - wymienia szkoleniowiec.
Opiekun Olimpii cieszy się z tego ostatniego i wcale nie będzie się zbytnio przejmował jeśli rywale będą częściej przy piłce jeśli wynik będzie korzystny dla jego zespołu
W kadrze meczowej nie ma Kamila Kurowskiego, który zmaga się z bólem mięśnia dwugłowego oraz oczywiście Nildo, który jest już po operacji ręki i za kilka dni powinien opuścić szpital. Na ból przywodziciela narzekał także Adam Banasiak, ale jemu udało się zaleczyć uraz i pojechał z zespołem do Tychów. Do osiemnastki meczowej awansowali Patryk Skórecki i Daniel Kraska.
Z meczu GKS Tychy - Olimpia Grudziądz przeprowadzimy relację na żywo na naszej stronie internetowej. Początek o godz. 18.30.