Do ósmego miesiąca z Olkiem wszystko było dobrze. Potem zaczął słabnąć. Lekarz uspokajał, że nic złego się nie dzieje, ale dziecko stawało się wiotkie, dosłownie przelewało się przez ręce. Przez zanikające napięcie mięśniowe. Bo SMA typu drugiego to choroba nerwowo-mięśniowa, która polega na utracie funkcji mięśniowych. Dzieci nieleczone w konsekwencji mają problemy z oddychaniem, z sercem.
Leczenie polega na wprowadzenie genu, który będzie wytwarzał brakujące białko. Daje efekty, kiedy objawy chorobowe nie są jeszcze rozwinięte. Przed drugim rokiem życia. Olek ma 22 miesiące!

W rodzicach jest rozpacz, ale i wielka nadzieja. Płaczą. Owszem, ale dla Olka zebrali siły do działania. Poprosili o wsparcie. Uzbierali milion dolarów. Jeszcze „tylko” ten drugi. Wytworzyła się dobra energia. Taka, która pozwala nawet na wypicie soku z cytryny w ramach akcji #cytryneczkadlaoleczka.
Wyzwanie jest banalnie proste! Wystarczy szklanka, sok z cytryny i dobre chęci. Każda z nominowanych osób wypija sok, wpłaca minimum 5 zł i nominuje co najmniej kolejne 3 osoby/instytucje/firmy do challengu. Czas na wykonania zadania to 48 godzin; w przypadku niewykonania zadania - „kara”10 zł. Filmik z wykonanego zadania można wrzucić na swój profil FB z nowymi nominacjami.
Michał Lewandowski, tata Oleczka, jest leśnikiem. W pomoc chłopcu zaangażowali się więc leśnicy z całego kraju. A sok z cytryny wypił m.in. nominowany Paweł Jan Majewski, prezes Zarządu grupy LOTOS. Największa wpłata - 100 000 zł pochodzi z Fundacji Grupy Lotos.

- Brakuje jeszcze tak dużo, a czasu jest tak mało - martwi się jedna z emerytek, która śledzi profil grupy licytacyjnej „Oluś pokona SMA. Aleksander Lewandowski” na FB. - Gdyby każdy wpłacił pięć złotych, to można by już zakończyć akcję, a rodzice by się nie denerwowali. Powinni już odetchnąć, że te pieniądze będą. Oluś jest wspaniały. Jak on się śmieje!
Rodzice rozpoczęli na własną rękę prywatną rehabilitację Oleczka. To od fizjoterapeutów dowiedzieli się, że dziecko może mieć „jakąś chorobę nerwowo-mięśniową”. Covid19 jak wielu innym sparaliżował walkę o zdrowie. Kiedy chłopiec zaczął słabnąć, umówili się ponownie do neurologa. Po trzech tygodniach dowiedzieli się, że to SMA typu 2.

Oluś miał rtg bioder, niestety prawe jest w złym stanie. To skutek rozwoju choroby. W najbliższym czasie Oluś uzbroi się w sprzęt ortopedyczny, m.in. ortezy, gorset, pionizator. Wózek inwalidzki już ma.
Tylu ludzi udało się poruszyć. Przed cmentarzami sprzedawano stroiki, co sobotę np. przed Lidlem w Czersku można kupić wianki świąteczne. Wiele pań piecze ciasta. Ludzie na licytacji wystawiają, co mogą. A teraz za opłatą można dostać kartki świąteczne - #karteczkaodoleczka. - „Olek otrzymał tyle sportowych gadżetów, że chyba jest najmłodszym kibicem z takim dorobkiem” - czytamy na FB. „Woli się jednak bawić traktorem z misiem, więc chętnie podzieli się z Wami tymi fantami. Dajmy mu szansę na to, by mógł w przyszłości zostać sławnym sportowcem. Będzie wtedy podpisywał swoje koszulki i przekazywał je potrzebującym dzieciom, aby spłacić swój dług.”
Chyba że będzie chciał zostać kierowcą jak jego miś.