- Co - jako Polska - mamy z naszego zaangażowania w Afganistanie? Jaki jest rachunek zysków i strat?
- Przez udział naszych żołnierzy w operacji w Afganistanie zostało wzmocnione bezpieczeństwo Polski. NATO jest jednym z filarów naszego bezpieczeństwa. Wszystkie działania służące wzmocnieniu Sojuszu i Polski w Sojuszu są jak najbardziej uzasadnione. Dziś rano w bydgoskim hotelu spotkałem grupę afgańskich oficerów. Jeżeli chcemy być bezpieczni - musimy walczyć o nasze bezpieczeństwo na najdalszych rubieżach.
- Niektórzy mówią, że nasze zaangażowanie w misje zagraniczne powinno skutkować wymiernymi korzyściami - by nie wspomnieć wypowiedzi ministra Cimoszewicza o irackich polach naftowych...
- ...w Afganistanie ropy nie ma. To bardzo biedny kraj, w którym Polska jest znana. Pamiętajmy o tym, co działo się w Afganistanie, kiedy Polska walczyła o niepodległość w latach 80. Mamy wspólne tradycje walki o niepodległość i niezależność. Afgańczycy znają nazwisko Lecha Wałęsy. Minister Sikorski mówił mi, że nawet gdy wtedy jeździł przez wioski afgańskie, to Polska była rozpoznawalna jako kraj walczący o wolność. Teraz Afgańczycy również wiedzą, że nas żołnierze różnią się od innych podejściem do tradycji i walki o wolność.
Przeczytaj również: W Afganistanie zabito ważnego dowódcę rebeliantów. To on zabił pięciu Polaków
- Wojska koalicji zapowiadają opuszczenie Afganistanu po 2014 roku. Co tam może się później stać?
- Precyzyjniej będzie można odpowiedzieć na to trudne pytanie za rok. W NATO dopiero zaczynają się prace nad tym, jak będzie wyglądała późniejsza misja szkoleniowa w Afganistanie. Jakie będzie miała zadania, ilu będzie liczyła żołnierzy. Czy będzie tam znowu wojna? Tego nikt nie wie. Mamy nadzieję, że stabilizacja.
- Wcześniej wspominał pan o Syrii i Mali, to nowe kierunki misji dla polskich żołnierzy?
- Mówiłem o tych krajach w kontekście dynamicznie zmieniającej się sytuacji dotyczącej bezpieczeństwa. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie się tam dalej działo.
Zobacz też: Gwiazda Afganistanu dla Michała Wiśniewskiego [zdjęcia]
- A może to próby zmontowania kolejnej misji dla polskich żołnierzy?
- To raczej bardzo wstępna analiza dotycząca spraw bezpieczeństwa. Nie planujemy żadnych nowych operacji. Na razie jesteśmy w Afganistanie i na Bałkanach, ale po to jest NATO, żeby analizować rejony, w których pojawia się zagrożenie dla Polski czy naszych sojuszników.