Tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce w okolicach Bobowicka, pomiędzy stacją Bukowiec, a Międzyrzecz. Chodzi o niestrzeżony przejazd kolejowy kategorii F, znajdujący się w lesie (przejazd kolejowo-drogowy zlokalizowany na drodze wewnętrznej) należący do nadleśnictwa. Do wypadku doszło w niedzielę, 5 lipca, w godzinach popołudniowych. O tragedii, w której zginał 8-letni chłopiec, mówią media w całej Polsce.
Tragedia na torach kolejowych w Bobowicku. Śmierć 8-letniego chłopca...
Ze wstępnych informacji wiemy, że czteroosobowa rodzina znajdowała się na przejażdżce rowerowej. Zmierzali w stronę pobliskiego lasu. Na razie nie wiadomo, czy dziecko przejeżdżało przez przejazd na rowerze, czy usiłowało go przekroczyć pieszo. Doszło do tragicznego wypadku. 8-latek został potrącony przez szynobus. Okoliczności i szczegóły tego tragicznego zdarzenia będą dopiero wyjaśniane. Sprawę prowadzi policja pod nadzorem prokuratury. Wiemy już, że maszynista pociągu był trzeźwy.
Przejazd jest zabezpieczony barierkami
Do wypadku doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, znajdującym się na terenie należącym do Nadleśnictwa Międzyrzecz. To miejsce oddalone ok. 1,5 km od Bobowicka, na południe od wsi. Prowadzą do niego trzy leśne drogi, które są drogami wewnętrznymi Lasów Państwowych, wyłączonymi z ruchu pojazdów mechanicznych. Przejazd, na którym doszło do tragedii, jest zabezpieczony z trzech stron szlabanami, które mogą być podnoszone jedynie warunkowo, za zgodą nadleśnictwa. - Zdarzało się, że kierowcy próbowali ominąć szlabany, objeżdżając je bokiem. Aby to uniemożliwić, wykopano obok szlabanów głębokie rowy – mówi Andrzej Klepczarek, leśniczy Leśnictwa Bobowicko. Kilkadziesiąt metrów od przejazdu znajduje się staw Nadleśnictwa. To tereny rekreacyjne, idealne do pieszych i rowerowych wycieczek.
Ludzie są poruszeni tragedią
Mieszkańcy Bobowicka są głęboko poruszeni niedzielną tragedią, ale słabo znają szczegóły zdarzenia. Nie doszukują się sensacji, nikogo nie obwiniają, zdając sobie sprawę z tego, że śmierć dziecka na oczach jego najbliższych jest ogromnym nieszczęściem.
Tutaj doszło do tragicznego wypadku:
Policja razem z prokuraturą będzie analizowała zapis z monitoringu, który się tam znajduje
Tragiczny wypadek nagrała kamera
Jak dotąd nie udało się ustalić przyczyn tej tragedii. - Policja razem z prokuraturą będzie analizowała zapis z monitoringu, który się tam znajduje. Dopiero wtedy zostaną podjęte dalsze czynności w tej sprawie - krótko skomentował nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji.
WIDEO: Kilkuletnie dzieci wypadły z okna bloku w Koszalinie. Zginęły na miejscu
Byłeś świadkiem wypadku, pożaru lub innego zdarzenia? Stoisz w korku lub masz informację o innych utrudnieniach na drodze? Poinformuj nas o tym! Wyślij nam zdjęcia lub nagranie z miejsca zdarzenia. Możesz to zrobić przez stronę "Gazety Lubuskiej" na Facebooku facebook.com/gazlub/ lub mailem na adres [email protected]
Możesz też skontaktować się z nami, dzwoniąc pod nr 68 324 88 16.
Polub nas na fb
