- W ubiegłym roku książnica, której pani szefuje w innym plebiscycie "Pomorskiej" zdobyła tytuł "Najlepsze miejsce na ferie" w okręgu Żnin, Inowrocław, Mogilno. Jak pani myśli, co zdecydowało o tym sukcesie?
- Zadowolenie czytelników. Słyszymy wiele miłych i pochlebnych opinii o naszej działalności. Organizujemy spotkania dla każdej grupy społecznej, włączamy się czynnie we wszystkie organizowane imprezy w gminie. Promujemy wtedy czytanie i naszą działalność. Ten sukces to też zasługa moich współpracownic. Mam zgrany i bardzo zaangażowany w pracę zespół.
Tym razem zgłoszono pani kandydaturę. Jak pani zareagowała kiedy się o tym dowiedziała?
No cóż, byłam zaskoczona, ale myślę, że jeśli już mnie nominowano to właśnie za to, że praca moja i zespołu jest zauważalna. To wyróżnienie dla mnie, koleżanek i całej gminy.
Z książkami z biblioteką, jest pani związana praktycznie całe swoje życie zawodowe, wyobraża sobie pani pracę w innym miejscu i zawodzie?
- Raczej nie. Kiedyś chciałam zostać nauczycielem matematyki, nie zostałam, ale ten zmysł matematyczny przydaje mi się teraz w pracy, chociażby przy wprowadzaniu nowych technologii. Dziś biblioteka to nie tylko książki.
Cechy dobrego bibliotekarza?
- Myślę, że powinien być miły, uśmiechnięty, podążający za nowoczesnością, powinien być też profesjonalistą i przyjacielem dla swoich czytelników.
Kolejne wyzwania?
W tej chwili przygotowujemy się do małego remontu książnicy na wyspie. Chcemy odnowić pomieszczenia, w których pracujemy. Potem będziemy przygotowywać się do 10 -lecia istnienia Dyskusyjnego Klubu Książki w Łabiszynie.