Linia tramwajowa do Fordonu funkcjonuje już od ponad dwóch tygodni. Na trasach pasażerów miało wozić dwanaście nowoczesnych Swingów. Tymczasem w dniu otwarcia trasy gotowych do eksploatacji było osiem pojazdów. Ponadto nie wszystkie wyjeżdżały z zajezdni w tym samym czasie. Zdarzały się dni, podczas których mieszkańców woziły tylko cztery nowe pojazdy.
- W tej chwili posiadamy jedenaście Swingów. Ten ostatni ma trafić do nas dzisiaj. Jeśli wszystko w nim będzie funkcjonowało poprawnie, na pewno dokonamy odbioru - powiedział nam Maciej Kozakiewicz, prezes spółki Tramwaj Fordon.
Fakt, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni na trasach pojawiało się bardzo mało Swingów, to natomiast efekt awarii tak zwanych podzespołów.
Czytaj: Tramwajowy czarny serial. Wozy wypadały z torowisk [zdjęcia, infografiki]
Niemal codziennie jeden nowy tramwaj zjeżdżał do zajezdni, bo wykryto w nim usterkę.
- Teraz naprawiany jest pojazd, który wykoleił się na pętli przy Lesie Gdańskim. Z tego co wiem wystąpiły w nim drobne szkody. Niedługo powinien być jednak gotowy do wyjazdu - informuje Maciej Kozakiewicz.
Prezes spółki zapowiada ponadto, że w lutym sytuacja ze Swingami ma się poprawić, a na trasach pojawią się wszystkie nowe pojazdy (10 kursujących i 2 rezerwowe).
Tramwaj do Fordonu