81-latka wpuściła kobiety do domu, gdyż usłyszała od nich, iż piętro niżej po ścianach spływa woda. Tłumaczyły, że muszą sprawdzić, czy w jej łazience nie ma żadnych wycieków i uszkodzeń.
- Gdy jedna z kobiet zajmowała gospodynię rozmową, druga weszła do sąsiedniego pokoju. Wystarczyło niewielu czasu, aby kobieta znalazła schowane w komodzie pieniądze oraz szkatułkę z biżuterią - opowiada Joanna Wrzesińska, rzecznik prasowy inowrocławskiej policji.
Gdy staruszka zorientowała się, że została okradziona, było już za późno. Wezwała policję, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Przy okazji raz jeszcze ostrzega, zwłaszcza osoby starsze i samotne, przed wpuszczaniem obcych do mieszkań.