Na trefny towar celnicy trafili w Otłoczynie pod Toruniem, kontrabanda przewożona była białym fiatem. - U funkcjonariuszy taki pojazd od razu wzbudził podejrzenie: jadący z kierunku południowego wyraźnie obciążony samochód dostawczy, na dodatek na łódzkich numerach rejestracyjnych - mówi Mariusz Ziarnowski, rzecznik prasowy toruńskiej izby celnej.
Czytaj także: 6 tys. litrów nielegalnego alkoholu w domu pod Włocławkiem [zdjęcia, wideo]
Celników zaniepokoiły rejestracje fiata, bo przez nasz region prowadzi kilka popularnych szlaków przemytniczych. Jeden z nich wiedzie wzdłuż drogi krajowej nr 15 - tam mundurowi często zatrzymują transporty nielegalnych papierosów. Za to z południa kraju, zwłaszcza z terenów Łodzi i okolic trafiają do nas transporty nielegalnego alkoholu.
Mundurowi zdecydowali się więc zatrzymać i skontrolowaniu białego fiata Ducato. 41-letni kierowca z województwa łódzkiego przewoził w aucie 109 kartonów wypełnionych plastikowymi butelkami bez żadnych oznaczeń. Okazało się, że w butelkach jest ponad 2300 litrów mocnego, 90-procentowego alkoholu.
- Był to najprawdopodobniej oczyszczony skażony alkohol techniczny, który pierwotnie miał służyć jako spryskiwacz do szyb, bądź rozcieńczalnik do farb - mówi Mariusz Ziarnowski. - Jakie skutki dla zdrowia może mieć spożycie takich trunków, można się było przekonać po aferze z alkoholem z Czech.
Alkohol trafił do depozytu izby celnej. Wartość trefnego towaru wynosiła prawie 130 tys. zł. Kierowcy grozi teraz grzywna.