
Najdziwniejsze metody leczenia
Dlaczego wkładano myszy do ust, do czego potrzebne były odchody krokodyla i na co miały pomagać bąki zatrzymane w słoiku? Jakie choroby miało wyleczyć ucinanie języka? Historia medycyny pełna jest opowieści o zaskakujących środkach medycznych, tajemniczych tonikach, dziwnych miksturach i ciekawych "lekach".
Oto najbardziej dziwaczne zabiegi wszech czasów. Zobacz w galerii najdziwniejsze metody leczenia >>>>>

Najdziwniejsze metody leczenia - pasta z martwej myszy
1. Pasta z martwej myszy
Martwa mysz w ustach? Starożytni Egipcjanie robili to z nadzieją, że spowoduje złagodzenie bólu zęba. W niektórych przypadkach zmiażdżoną mysz mieszano z innymi składnikami, a powstały okład nakładano na bolesny punkt.
Z kolei w elżbietańskiej Anglii jednym ze sposobów na brodawki było przecięcie myszy na pół i nakładanie jej na chore miejsca. Myszy stosowano również do leczenia kokluszu, odry, ospy i nocnego moczenia.

Najdziwniejsze metody leczenia - wątroba owcy
2. Diagnoza dzięki... wątrobie owcy
Bez badania krwi, bez rentgena... W jaki sposób starożytni uzdrowiciele diagnozowali chorobę? W Mezopotamii diagnozowano nie poprzez badanie danego pacjenta, ale poprzez badanie wątroby owiec składanych w ofierze. W tamtych czasach uważano, że wątroba jest źródłem ludzkiej krwi a więc jednocześnie źródłem samego życia.

Najdziwniejsze metody leczenia - odchody krokodyla
3. Odchody krokodyla
W starożytnym Egipcie popularnym środkiem antykoncepcyjnym był... krokodyl. A dokładniej jego odchody, które ususzone wkładano w pochwę. Tam miękło, a gdy osiągnęło temperaturę ciała tworzyło nieprzekraczalną barierę.
Do antykoncepcji używano także soków drzewnych, połówki cytryny, bawełny, wełny, gąbek morskich i odchodów słoni.