
NR 1. - EMIL SAJFUTDINOW. 8. miejsce, 81 pkt. Lata lecą, a Emil wciąż bez tytułu mistrza świata seniorów... Miał przełamać niemoc w tym roku, skończyło się na zaledwie ósmym miejscu i tylko "dzikiej karcie" na sezon 2021. Razem ze swoim rodakiem Artiomem Łagutą byli najlepszymi zawodnikami najsilniejszej ligi świata, czyli polskiej, ale w Grand Prix stanowili tło dla czołówki. Rosjanie mają chyba kompleks GP. I o ile Łagucie zdarzyło się błysnąć i dwukrotnie stanąć na podium, to Sajfutdinowowi ta sztuka nie udała się w tym roku ani razu! Dwukrotnie awansował do finału, ale skończyło się na czwartych miejscach. Zazwyczaj kończył na lokatach w środku stawki, co dla niego było porażką. Poza pierwszym turniejem we Wrocławiu przesypiał początki zawodów, miał decydowanie za dużo zer. Dla nas to największy przegrany tego sezonu w walce o IMŚ. Wyniki Sajfutdinowa w GP 2020: Wrocław: 7. m., 11 pkt (3,2,3,3,0,0) i 12. m., 6 pkt (2,0,1,0,3), Gorzów: 10. m., 6 pkt (0,1,1,3,1) i 4. m., 13 pkt (1,0,3,3,3,3,0), Praga: 4. m., 11 pkt (0,0,3,2,3,3,0) i 8. m., 7 pkt (1,1,0,3,2,0), Toruń: 5. m., 11 pkt (0,3,3,3,1,1) i 8. m., 10 pkt (1,2,1,3,3,w)