Oto tzw. pewniaki na maturę - tego spodziewają się w Kujawsko-Pomorskiem. 5 maja rusza maraton

Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy nie ma wątpliwości, że wszystkie szkoły są odpowiednio przygotowane do przeprowadzenia egzaminów maturalnych.

- A przystąpi do nich 15 378 abiturientów z województwa kujawsko-pomorskiego - informuje Ewa Podgórska, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy.

Oprócz przedmiotów obowiązkowych, maturzyści mają do wyboru rozszerzenia.

Wśród tych ostatnich najpopularniejszy jest język angielski - na napisanie egzaminu z tego przedmiotu na poziomie rozszerzonym zdecydowało się 8 919 osób. Dla porównania język niemiecki (poziom rozszerzony) napisze tylko 87 uczniów, a język rosyjski, także poziom rozszerzony - zaledwie 31 uczniów z Kujaw i Pomorza.

Dużą popularnością na maturze 2025 w Kujawsko-Pomorskiem cieszy się geografia - do tego egzaminu przystąpi 2 925 osób, natomiast rozszerzoną matematykę napisze niewiele mniej, bo 2 814 młodych ludzi z naszego województwa.

Liczna grupa, bo 2 102 osoby, zmierzą się z biologią, a z egzaminem rozszerzonym z języka polskiego 1 972 osoby z Kujaw i Pomorza.

W wielu placówkach, jeszcze przed egzaminami, organizowane były dodatkowe zajęcia, próbne matury oraz konsultacje z nauczycielami.

Rozszerzoną ofertę wsparcia w kształceniu miało dla maturzystów I LO im. Braci Śniadeckich w Żninie.

- Prowadziliśmy zajęcia wyrównujące i rozwijające w ramach projektu unijnego. W lekcjach dodatkowych, na przykład z matematyki, wzięło udział 40 chętnych uczniów, którzy pracowali w czterech 10-osobowych grupach, mając do dyspozycji po 40 godzin lekcyjnych. Oferta była dla wszystkich roczników, skorzystali z niej także nasi maturzyści - mówi Monika Mierkiewicz, wicedyrektor placówki.

Wśród uczniów, ale i nauczycieli, krążą listy lektur, tzw. pewniaki na maturze 2025 z języka polskiego.

Katarzyna Jarzembowska, nauczycielka języka polskiego w IV Liceum Ogólnokształcącym w Bydgoszczy mówi nieco żartobliwie, że można się spodziewać "trójcy świętej", a więc "Lalki", "Wesela" i "Dziadów, cz. III".

Podobnie typuje Aleksandra Pawłowska, nauczycielka języka polskiego z I LO w Żninie:

- Te tytuły są zawsze - podkreśla, ale i dodaje:

- Na maturze próbnej zaskoczeniem było "Ferdydurke". Lektura, omawiana na lekcjach we fragmentach, nie pojawiała się przez 20 lat, uczniowie nie kryli więc zdziwienia. Zatem nie można pomijać tytułów niszowych. Wskazałabym także mniej popularne "Przedwiośnie". Co istotne, na egzaminie dojrzałości obowiązują także lektury ze szkoły podstawowej - pamiętajmy i o nich. Wiele razy był "Pan Tadeusz", trzeba więc wracać także do podstawówki.

Spokojnie i pewnie do matury z języka polskiego podchodzi Maksymilian Rybka, absolwent TEB Technikum w Bydgoszczy.

- Nie stresuję się, choć może nieco przed ustnym. Lektury mam jednak opanowane, stawiam na "Przedwiośnie" - moje ulubione, "Pana Tadeusza", "Lalkę" i "Potop". Nie mam natomiast przekonania do książki Orwella "Rok 1984".

Z królową nauk maturzyści zmierzą się już drugiego dnia egzaminów, tj. 6 maja. Hanna Tylicka, nauczycielka matematyki z IV LO w Bydgoszczy zwraca uwagę, że w arkuszu można spodziewać się całego przekroju zadań, choć - jak zawsze - nie brakuje przewidywanych "pewniaków".

- Stawiałabym - co też mówiłam moim uczniom - na jakieś zadanie optymalizacyjne (np. "jakie powinny być wymiary boiska, żeby jego powierzchnia była największa (...)". Tego typu zadania są otwarte i wysoko punktowane, nawet za 4 pkt., a to już 8 proc. - mówi Hanna Tylicka.

Wśród przewidywanych typów zadań wymienia także, m.in.: odczytywanie własności funkcji z wykresu, rachunek prawdopodobieństwa, równanie wielomianowe, ciągi i - jak mówi nasza rozmówczyni: coś, czego młodzież nie lubi, czyli dowody algebraiczne.

Wspomniane zadania optymalizacyjne mogą okazać się problemem dla uczniów w Żninie. Choć Monika Mierkiewicz, nauczycielka matematyki z I LO im. Braci Śniadeckich jest dobrych myśli:

- Mieliśmy sporo czasu na rozwiązywanie arkuszy maturalnych. Pewne elementy ćwiczymy już zresztą i wdrażamy od klasy pierwszej. Podobnie jak strategie rozwiązywania zadań zamkniętych.

Bez stresu do matematyki, podobnie jak do polskiego, podchodzi Maksymilian Rybka:

- Większość boi się tego przedmiotu. Ja liczę na górny wynik, bliski 90 procent. A później już tylko angielski - podstawa (7.05) i rozszerzenie. To ostatnie będzie mi potrzebne, by zdawać do Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu na kierunek dowodzenie.

Trzymamy zatem kciuki - nie tylko za Maksa, ale i wszystkich maturzystów!

*Współpraca: Marta Mikołajska, Justyna Wojciechowska-Narloch