Nasze artykuły dotyczące zagrożeń związanych z kopalnią soli znajdującą się pod miastem, zaniepokoiły również Bronisława Majewskiego, regionalistę, znawca tematyki górnictwa solnego z Inowrocławia
- Wynika z nich, że dzisiaj nikt nie wie, co naprawdę dzieje się w podziemiach inowrocławskiej kopalni soli. Jak wykazują materiały NIK-u, obecnie systematycznie wzrasta wypiętrzenie ziemi w rejonie rynku, coraz więcej budynków zaczyna pękać, co nie było tak widoczne w czasie eksploatacji kopalni - wyznaje Bronisław Majewski.
Jego zdaniem, przyczynić się do tego mogły puste przestrzenie w kopalni, które powstały w skutek zalania jej tylko ługami posodowymi, a nie pełną solanką. Niewykluczone również, że solanka w sposób naturalny odpłynęła ze szczelin.
- Jeśli tak jest, to bezpośrednia kontrola tych wyrobisk przez człowieka gwarantowałaby większe bezpieczeństwo dla miasta i jego mieszkańców - przekonuje.
Rozpoczęcie prac mających doprowadzić do uruchomienia podziemi kopalni do celów zdrowotnych i turystycznych mogłoby rozwiać niektóre wątpliwości. Bronisław Majewski znalazł się w gronie osób promujących tę ideę.
Czytaj: Rewitalizacja kopalni - wielki projekt, który może zmienić Inowrocław
- Inowrocławska kopalnia była jedną z najpiękniejszych na świecie. Pewne jest to, że z jej zatopieniem straciliśmy jeden z najpiękniejszych obrazów, jakie dała nam przyroda, coś urzekającego różnorodnością barw i kształtów - wspomina.
Przypomina, iż w latach 70. XX wieku w podziemnych komnatach odbywało się wiele imprez rozrywkowych i kulturalnych, które jednorazowo gromadziły nawet 500 gości.
- Przypominam, że inowrocławskie podziemia były unikatem na skalę światową. Piękno inowrocławskiej kopalni soli stworzyła natura, Wieliczkę - tylko człowiek. Dziś, kiedy padają lub ograniczają swoją działalność największe zakłady pracy w Inowrocławiu, potrzebny jest nam ogromny impuls, aby miasto stopniowo nie wymierało - wyznaje.
Czytaj: Bajeczne wnętrza zalanej przed laty kopalni soli w Inowrocławiu znów ożyją?
Przekonuje, że ponowne uruchomienie kopalni ten impuls miastu mogłoby dać.
- Oczywiście miasto jest zbyt słabe na realizację tak dużego zadania, dlatego beneficjentem tego powinien być Urząd Marszałkowski. Gdyby udało się wysiłkiem całego województwa zrealizować ten pomysł, stworzyłoby to wiele miejsc pracy, ale także przyciągnęłoby rzesze turystów z kraju i zagranicy. Myślę, że na tak ciekawy cel środki z Unii Europejskiej byłyby bardzo duże - przekonuje.
Czytaj e-wydanie »