Owce i Róża wcześniej Karczma Górecka po Kuchennych Rewolucjach [zmiany, menu, opinie]

Owce i Róża - dawniej Karczma Górecka po Kuchennych Rewolucjach
Karczma Górecka w Brennej to lokal założony przez rodziców obecnego właściciela - pana Filipa. Gdy rządzili nią jego rodzice, restauracja nazywała się "U Kuma" i nie narzekała na brak klientów. Chętnie przesiadywali tu zarówno mieszkańcy Brennej jak i turyści. Wszystko zmieniło się, gdy rodzinny interes przejął Filip.

Nigdy nie wiązał życia z gastronomią, ale gdy poznał Łukasza, ambitnego kucharza, zmienił zdanie.

Pomysłem na sukces miały być dania kuchni Śląska Cieszyńskiego i Czech oraz tradycyjne polskie potrawy. Nie udało się. Karczma Górecka świeciła pustkami, kucharz i pracownicy nudzili się, a Filip liczył straty...

Nic dziwnego, bo nie smakowało najlepiej. - Kapusta z octem? W górach? To jest przestępstwo! - mówiła Magda Gessler, rozpoczynając Kuchenne Rewolucje w Brennej.

Czy Magda Gessler pomoże to zmienić? Ratunkiem ma być nowa nazwa - Owce i Róża oraz nowe potrawy na stołach.
Kuchenne Rewolucje w restauracji Owce i Róża (Brenna) można zobaczyć bezpłatnie w player.pl tutaj

Owce i Róża wcześniej Karczma Górecka po Kuchennych Rewolucjach [zmiany, menu, opinie]

Owce i Róża - menu Magda Gessler poleca:

• Karminadle Magdy Gessler z puree koperkowym i puszystym twarożkiem i mizerią - 24 zł
• Kassler z puree chrzanowym i kapustą zasmażaną z charsznicy - 24 zł
• Kawałek baby drożdżowej ze swojskim masłem - 5 zł
• Oranżada - 4 zł
• Maślanka - 4 zł
• Sok z kapusty kiszonej z charsznicy - 5 zł
• Kawa zbożowa - 4 zł

Owce i Róża wcześniej Karczma Górecka po Kuchennych Rewolucjach [zmiany, menu, opinie] [pisownia oryginalna]

- Przepyszne jedzenie! Za każdym razem gdy jestem w Brennej odwiedzam Wasza restauracje i za każdym razem pozytywne zaskoczenie. Trzymacie wysoki poziom i idzie tą drogą cały czas! Trzymam kciuki! Polecam! - Marek

- Przed Sylwestrem, wraz z odwiedzającą Śląsk rodzinką, postanowiliśmy udać się do Was na popołudniowy obiad. To nie była moja pierwsza wizyta w "Owcach" i myślałem, że nie będę mógł powiedzieć o Was złego słowa. To co mnie jednak spotkało podczas ostatniej wizyty radykalnie zmieniło moje postrzeganie tej restauracji. Na dole restauracji nie zauważyliśmy żadnego wolnego miejsca, postanowiliśmy więc zapytać kelnerkę, czy znajdzie się wolny stolik dla 4 osób. Okazało się, że na górze są jakieś wolne stoliki. Piętro restauracji nie było już tak zachęcające wyglądem jak parter no ale najważniejszy w końcu miał być smak. Niestety, mimo 20 minutowego oczekiwania nie otrzymaliśmy karty od żadnej z kelnerek, które kręciły się po sali. Postanowiliśmy więc sami udać się po karty. Po kolejnych 30 minutach, mimo tego, że kelnerka przynosiła jedzenie do stolika obok nie zainteresowała się nami, nie odezwała ani słowem (wystarczyło powiedzieć, że za chwilę ktoś podejdzie przyjąć zamówienie). Obsługa zajęta była sprzątaniem stolików i rozsuwaniem ich na sali (jak weszliśmy była jakaś większa rezerwacja i kilka złączonych stolików), natomiast nikt nie był zainteresowany odebraniem zamówienia. Niestety, musieliśmy obejść się smakiem mimo 30 minutowej drogi do Was. - Tomasz

- Sobotni wypad na obiad cudowne doświadczenie. Kotlety z baraniny, kasza, marchewki po prostu niebo. Mąż zamówił danie wędzony na ciepło karczek i przepyszne ziemniaki. Polecam z całą odpowiedzialnością. Na pewno zawitam ponownie - Agnieszka

- Fajny, klimatyczny lokal z bardzo miła obsługą. Jedzenie świetne! Szczególnie polecam kwaśnicę (chyba standard w tym regionie ale tutaj szczególnie pyszna) oraz golonko. Reszta jedzenia też warta polecenia. Czysto, schludnie, miło i bardzo przyjemnie - Radosław

- Czas oczekiwania ponad godzinę, jedyny plus, że w ogóle powiedzieli przed zamówieniem. Dan Gesslerowej kilka w karcie ceny nie powalają. Zmienię opinie jak uda mi się tam kiedyś coś zjeść... - Paweł