https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci jako "króliki dośwadczalne"; lekarze brali łapówki od firm farmaceutycznych

IAR
sxc
Austriacki oddział organizacji "Transparency International" ocenia, że dziesiątki tysięcy Austriaków nieświadomie pełniło rolę "królików doświadczalnych" biorąc leki, które przepisywali im lekarze za łapówki od firm farmaceutycznych. Sprawa zbulwersowała austriacką opinię publiczną.

Więcej informacji z kraju i swiata przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat

Bernhard Rupp - szef austriackiego oddziału Transparency International twierdzi, że za wskazane leki, przepisywane pacjentom, lekarze otrzymywali od koncernów farmaceutycznych od 10 do 1000 euro. Lekarze rodzinni, po wypełnieniu anonimowej ankiety na temat danych pacjenta i jego reakcji na leki mieli dostawać po 100 euro. Pacjenci nie wiedzieli, że korumpowani przez firmy lekarze, przepisują im leki, które nie były jeszcze dostatecznie sprawdzone na rynku, również dlatego, że nie były znane ich skutki uboczne.

W "marketingowym eksperymencie" brało udział wielu internistów. Zdaniem Bernharda Ruppa profesorzy renomowanych klinik za długotrwałe badania wymagające użycia wielu leków otrzymali nawet 10 tysięcy euro za pacjenta.

Niewykluczone, że szpitale nie zdawały sobie sprawy z rozmiarów tego procederu.
Jan Oliver Huber - generalny sekretarz austriackiego Związku Firm Farmaceutycznych uważa jednak, ze tego rodzaju praktyki są sprzeczne z etycznym kodeksem koncernów jego branży. Austriackie ministerstwo zdrowia obiecało wprowadzić ścisłą rejestrację podobnych eksperymentów.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

q
que
A jak bada się skuteczność i uboczne działanie leków? Przecież nie tylko na królikach. Nie wiem. Ale jakoś trzeba przebadać je na ludziach. Pewnie ludzki "królik" powinien o tym wiedzieć i zgodzić się. Łapówka 10 euro trochę śmieszna. Lekarzowi chyba trzeba zapłacić za dodatkową pracę przy opracowaniu wyników, bo niby dlaczego miałby za darmo próbować nowe leki. A wprowadzać je jakoś trzeba.
e
elkoguto
A z "pandemią" i szczepionkami jak było?? Korupcja i spisek mający na celu "pod strachem" okraść społeczeństwo na skalę GLOBALNĄ
E
Ed41
Wystarczy sprawdzić ilu lekarzy bierze udział w "konferencjach naukowych" na atrakcyjnych turystycznie wyspach, w drogich hotelach by wiedzieć,że są to hieny żerujące na zdrowiu pacjentów. Ja rozumiem, że to pacjent podpisuje zgodę na testowanie nowych leków, bez których byłby niemożliwy postęp w lecznictwie, ale to nie pacjent zbiera efekty swego poświęcenia. Czasem pacjenci są celowo wprowadzani w błąd, ponieważ prowadzący lekarz przekonuje, że jest to jedyne skuteczne nowe lekarstwo. Pacjent często płaci za to zdrowiem, a lekarz dostaje "łapówę" od firmy farmaceutycznej w postaci tygodniowej lub dłużsej "konferencji" np. na Maderze. Z takim przypadkiem zetknąłem sie swego czasu w szpitalu w Radzyniu Podlaskim. Innym razem zaproponowano rolę królika doświadczalnego żonie w jednym ze szpitali olsztyńskich. Po dwutygodniowej kuracji kardiologicznej kilka lat temu zniszczono jej śluzówkę zołądka i leczy to do dziś.
E
Egzekutor
Też mi odkrycie! Nihil novi. Przejdźcie się do przychodni na Uniwersytecką w Toruniu, to zobaczycie rano hieny z firm farmaceutycznych, stojące z boku kolejki pacjentów i czekające na lekarzy...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska