
Najbogatsi nie przejadają swoich zarobków, a najczęściej inwestują w myśl zasady "pieniądz rodzi pieniądz"

- Najwięcej rozlicza się na PIT-36L, a ponadto są to PIT-37, PIT-38 i PIT-36 - informuje Kinga Błaszczyńska, główna specjalistka Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy.
Analizując deklaracje podatkowe, najwięcej bogaczy rozliczyło się na PIT- 36L, a to znaczy, że mieli przychody z działalności gospodarczej lub z działów specjalnych produkcji rolnej. Oprócz takich działalności, nasi krezusi zarabiali na odpłatnym zbyciu papierów wartościowych lub pochodnych instrumentów finansowych, czyli mówimy o inwestorach giełdowych (PIT-38). Są to również m.in. otrzymujący wynagrodzenia i inne przychody m.in. z pracy na etacie (PIT-37).

Tradycyjnie, najwięcej regionalnych milionerów rozlicza Pierwszy Urząd Skarbowy w Bydgoszczy. Oznacza to, że rekordowo dużo mieszka ich w Bydgoszczy i okolicznych miejscowościach, jak np. w Osielsku, Niemczu, Białych Błotach czy Nowej Wsi Wielkiej.
Następne na liście są: Trzeci Urząd Skarbowy w Bydgoszczy i Drugi Urząd Skarbowy w Toruniu.
Jednak milionerów możemy spotkać jeszcze np. w Aleksandrowie Kujawskim, Brodnicy, Mogilnie, Inowrocławiu, Golubiu-Dobrzyniu, Lipnie, Tucholi, Świeciu, Sępólnie Krajeńskim, Radziejowie czy Nakle.

Oczywiście, na największe pensje na umowie o pracę mogą liczyć na pewno najlepsi fachowcy i również np. lekarze (głównie specjaliści cieszący się dobrą opinią).
- Portfele puchły ludziom, którzy mają smykałkę do biznesu, ale nie tylko im - uważa Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha. - Wyjątkowo zaradni są właśnie lekarze, prawnicy i politycy, jak m.in. ci będący od kilku kadencji w Europarlamencie. Zainwestowali np. w zakup mieszkań i dziś czerpią z nich korzyści. Dobrze wygląda również sytuacja materialna wielu samorządowców.