https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pałac opata w Koronowie doczeka lepszych czasów?

(ale)
To najlepiej zachowany fragment elewacji pałacu opata od strony zakładu karnego. Inne są w znacznie gorszym stanie
To najlepiej zachowany fragment elewacji pałacu opata od strony zakładu karnego. Inne są w znacznie gorszym stanie Adam Lewandowski
Budowla jest w fatalnym stanie. Gmina nie chce jej przejąć, starosta nalega.

Koronowo na brak zabytków narzekać nie może. Odwiedzając to miasto trzeba koniecznie odwiedzić bazylikę mniejszą, przejść się urokliwymi uliczkami, których układ pamięta czasy średniowiecza, zajrzeć na podwórka równie urokliwych kamieniczek. Niestety, nie polecamy zachodzić do pałacu opata, choć to ledwie 100 metrów od bazyliki. Bo od lat jest w okropnym stanie.

Czytaj: Remontu pałacu opata w Koronowie ciąg dalszy

Pałac opata nie jest własnością gminy Koronowo, lecz skarbu państwa. W imieniu państwa zawiaduje nim Starostwo Powiatowe w Bydgoszczy. Ale - by było ciekawiej - administruje w imieniu starosty koronowski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Czyli gmina Koronowo. I to gmina w porozumieniu ze starostą stara się choć trochę ratować zabytkowy obiekt. Pierwsze roboty zabezpieczające wykonane zostały w zeszłym roku.

- Najważniejsze, że woda nie leje się już nam na głowy - cieszy się jedna z mieszkanek pałacu.

A mieszka w nim sześć rodzin. Jeszcze kilka lat temu groziła wszystkim natychmiastowa wyprowadzka - ze względu na to, że obiekt zagrożony był katastrofą budowlaną. Na szczęście udało się wykonać sporo prac zabezpieczających i ludzie mogą już tu mieszkać spokojnie.

Historię tego zabytkowego obiektu najlepiej zna Grzegorz Myk z Punktu Informacji Turystycznej przy koronowskim placu Zwycięstwa, zastępca przewodniczącego rady miejskiej.

Budowa pobliskiego klasztoru cysterskiego rozpoczęła się w roku 1289. W czasie jego przebudowy pod koniec XVII wieku zbudowany został przy klasztorze pałac opata. Ale w roku 1819 nastąpiła kasacja klasztoru i do cel zakonnych wprowadzili się więźniowie, a do pałacu opata - obsługa więzienia.

Przez wiele lat nikt o ten zabytek nie dbał. Jest w fatalnym stanie. Z wodą w piwnicach, z kruszącymi się od wilgoci cegłami i odpadającym tynkiem.

- Chcemy przekazać obiekt gminie Koronowo, która administruje obiektem - mówi starosta Wojciech Porzych. Ale Stanisław Gliszczyński, burmistrz Koronowa mówi wprost: - Nie tęsknimy za pałacem opata. Na razie zajęci jesteśmy synagogą. Przejęliśmy ją, walczyliśmy w urzędzie marszałkowskim o milion, otrzymaliśmy 100 tysięcy złotych dotacji. Mało. A przecież w naprawy dachu itp. utopiliśmy w ostatnich latach już 200 tys. zł. Po co gminie pałac opata i kolejny kłopot?

- Nowy jest dach na budynku głównym i więźba dachowa - mówi Adam Kęskrawiec, wiceszef ZGKiM.- W bocznych dach jest też naprawiony. Pod pełną kontrolą jest instalacja elektryczna. Czas na elewacje. Ale pałac nie jest nasz

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Corona Mariae.- Powraca do Koronowa!

G
Gość
W dniu 26.04.2014 o 17:17, gosc napisał:

I jednego z najdroższych w Polsce

 


To prawda Pan Marian się zgodził, na 6,5 – ale się zdziwią׃)׃) i tak idzie na wcześniejszą rente

g
gosc
W dniu 26.04.2014 o 09:19, Wyborca - taki wierny napisał:

Haha burmistrza za to mamy najlepszego w Polsce! Tym trzeba się chwalić i cieszyć a nie gównianym pałacem. Stachu jest niezniszczalny! Szok

I jednego z najdroższych w Polsce

g
gocs
W dniu 25.04.2014 o 11:23, Gość napisał:

Historię tego zabytkowego obiektu najlepiej zna Grzegorz Myk z Punktu Informacji Turystycznej przy koronowskim placu Zwycięstwa, zastępca przewodniczącego rady miejskiej. Przez wiele lat nikt o ten zabytek nie dbał. Jest w fatalnym stanie. Z wodą w piwnicach, z kruszącymi się od wilgoci cegłami i odpadającym tynkiem.   To kolejna osoba z Koronowa, która twierdzi;- Nowy jest dach na budynku głównym i więźba dachowa - mówi Adam Kęskrawiec, wiceszef ZGKiM.- W bocznych dach jest też naprawiony. Pod pełną kontrolą jest instalacja elektryczna. Czas na elewacje. Ale pałac nie jest nasz  1.Jako czytelnik nasuwa mi się pytanie, kto ma rację?, Pan Grzegorz Myk twierdzi Fatalny stan z Piwnicą i wodą? Kruszy się cegła od wilgoci? I odpada tynk?2. Inna osoba twierdzi, że dach i instalacja jest OK!, Tylko brak tynku?3. Ja jako czytelnik mam pewny dyskomfort, bo oboje Panowie wykształceni i na odpowiedzialnych stanowiskach, ale różnice są i to ogromne, kto tak naprawdę ma racje?, Może to kolejny błąd w opisie? Jak w tym, którym napisano rzucono nogi pod kłody?.Ja bardzo szanuję tych dwóch Panów, ale proszę się zastanowić jak wilgoć i kruszy się cegła to jak można tynkować?. Dach cały a woda w piwnicy i wilgoć to instalacja elektryczna musi być wodo odporna chyba?. Gazeto proszę trochę się zastanowić nad tym, komu ma to służyć?

Kto wykształcony? Nie żartuj!

W
Wyborca - taki wierny

Haha burmistrza za to mamy najlepszego w Polsce! Tym trzeba się chwalić i cieszyć a nie gównianym pałacem. Stachu jest niezniszczalny! Szok

G
Gość

Tu chyba powstał błąd, jeżeli chodzi o datę Panie  Myk – 1289 kasację klasztoru?, Pomylił się Pan o jeden rok dokładnie 1288 roku, tak podają oficjalne strony. Pozdrawiam serdecznie.

 

 

Pałac /ul. Klasztorna 1/ z XVII w.
Tzw. "pałac opatów" stanowi część zespołu pocysterskiego. Historia miejscowości zaczyna się od przeniesienia z Byszewa konwentu cystersów i założenia w 1288 r. nowego klasztoru na terenach wsi Smejsze. Nazwa miasta pochodzi od łacińskiej nazwy klasztoru Corona Mariae. Kolejne akty lokacji miasta z 1359 r., a następnie z 1368 r., wystawione przez króla Kazimierza Wielkiego, doprowadziły w 1370 r. do założenia miasta. Znaczące dla historii Polski było zwycięstwo w bitwie pod Koronowem wojsk polskich nad Krzyżakami, 10 października 1410 r., w rejonie wsi Wilcze – Łąsko Wielkie, upamiętnione 13-metrowej wysokości pomnikiem, wzniesionym u wylotu drogi z Koronowa w kierunku na Koszalin. Podczas kolejnych wojen Królestwa Polskiego z zakonem krzyżackim Koronowo było kilkakrotnie niszczone. Jego rozwój nastąpił z końcem XV w. w wyniku handlu zbożem, drewnem oraz produkcją garncarską i browarnictwem. W 1563 r. opat Adam Mirkowski odnawia przywilej lokacyjny i funduje kościół oraz szpital Świętego Ducha. Od następnego stulecia rozpoczął się powolny upadek znaczenia miejscowości; w 1772 r. Koronowo znalazło się w granicach zaboru pruskiego. W 1819 r. nastąpiła kasata zakonu, a w 1832 r. rozebrano kościół i szpital Świętego Ducha.

g
gość

dzisiaj na ratunek przyjechał do miasta czerwony autobus :)

G
Gość
W dniu 24.04.2014 o 12:21, Gość napisał:

Gdyby to była Synagoga to gminy Żydowskie zrobiłyby tam Raj. Jest jak jest to mamy piekło.

 


Kto nazwał ten obiekt Lumpx? Czy to nie Pan Panie Redaktorze? :o

G
Gość

Gdyby to była Synagoga to gminy Żydowskie zrobiłyby tam Raj. Jest jak jest to mamy piekło.

 

 

G
Gość

Czy to mowa przedwyborcza? Panie Redaktorze?. Pan burmistrzu? Panie Myk? Drodzy Panowie?. Dzwoniłem do Gdańska i do Poznania tam działają bardzo prężne gminy Żydowskie odpowiedzialni ludzie, którzy się dziwią administracji władzy Koronowa, nikt nie wie, dlaczego medialnie uparcie twierdzi się o ratowaniu SYNAGOGI. Jest to bardzo mocna przesada opieranie się na czyjejś kulturze, która nie może się bronić z prostej przyczyny, bo Synagogi w Koronowie nie ma!. Ratujecie obiekt, który został rzekomo sprzedany przez żydów Polakom taki zapis umieszczono w archiwum w Warszawie od tego czasu ani Żydzi i ich przedstawiciele gminy żydowskie nie posiadają obiektu, który to Pan Stanisław Gliszczyński tak usilnie ratuje powołując się na zabytek o nazwie Synagoga, a gazeta pomorska próbuje nas przekonać. Jeżeli jest Pan Redaktor wyznawcą Boga powinien Pan pamiętać, że Bóg nie zabrania nam modlitwy w każdym miejscu stworzonym na tym świecie, ale czy każde miejsce można nazwać Kościołem lub Synagogą?, Jeżeli wierni odstąpili sami od takich praktyk? Szkoda, że nikt nie poprosi żydowskie gminy i Rabina o wypowiedz na ten temat. Pan Myk powinien się skupić na czymś, co jest własnością koronowa i tam postawić coś na nogi od A do, Z, bo mówić można wiele.

 

 

g
gosc

a czy powiat nie może walczyć o dotacje na remont tego zabytku ?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska