Tradycja tworzenia świątecznych palm ma już w Szelejewie 14-letnią tradycję. Wykonują ją wspólnie wszyscy uczniowie z oddziałów 0-III, razem ponad 180 dzieci.
- Szelejewska palma nie zawsze była taka duża - dodaje E. Szybczyńska. - Przed laty uczniowie tworzyli palemki samodzielnie. Każdy miał swoją. Szybko jednak okazało się, że taka twórczość nie ma większego sensu. Na poświęcenie do kościoła trafiały nieliczne dzieła. Dlaczego? Na Pałukach nie ma tradycji palm robionych z bibuły czy krepy. Tu ceni się materiały naturalne - wierzbowe baźki przystrojone wstążką, ewentualnie kwitnące już kwiaty - na przykład forsycje. Padła więc propozycja - zróbmy jedną, ale naprawdę wielką palmę. I tak, co roku, na szkolnym podwórku tuż przed Wielkanocą staje ukwiecony słup.
Podstawą szelejewskiej palmy jest... maszt flagowy. Reszta już zależy od inwencji uczniów. Ostateczna wysokość zależy od... długości wierzbowych witek na szczycie. Tak właśnie powstał rekordowy okaz mierzący ponad 13 metrów.
Najwyższa pałucka palma stanęła w Szelejewie wczoraj przed południem. Ze szkoły wynieśli ją najsilniejsi trzecioklasiści wspomagani przez woźnego Walentego Szymańskiego.
- Mam nadzieję, że pogoda dopisze i postoi ona przynajmniej do świąt - kończy Elżbieta Szybczyńska. - Tym bardziej, że nasi podopieczni z pewnością będą chcieli się pochwalić swym dziełem przed rodzicami...
Palma po pałucku
Michał Woźniak

Dla ponad 180-osobowej szkolnej społeczności stawianie palmy na podwórku jest wielkim wydarzeniem. Jest też okazją do wspólnej, kolorowej fotografii.
Ponad 11 metrów mierzy najwyższa w powiecie żnińskim, tegoroczna palma wielkanocna. To kolorowe dzieło wykonali uczniowie Szkoły Podstawowej w Szelejewie (gm. Gąsawa). - Nie jest rekordowa. Przed dwoma laty największa nasza palma była o 2 metry wyższa - mówi Elżbieta Szybczyńska, dyrektor placówki.