
Rodowita Pałuczanka Marianna Kuczma skończyła właśnie 100 lat!
Urodziła się w Murczynie, dokładnie 24 lipca 1916 roku. Marianna Kuczma, z domu Osińska, osoba niezwykle religijna, pogodna.
Stulatkę odwiedzili przedstawiciele gminy, KRUS-u oraz sołtys wsi. Była okazja do wspomnień.
- Mama całe życie mieszka w miejscu urodzenia - powiedziała Celina, córka jubilatki.
- Cieszy się dość dobrym zdrowiem, choć czasem, jak to w tym wieku, pojawiają się dolegliwości, na przykład z okiem. Ale i sama do nas mówi: Czego tu żądać, mając tyle lat, co ja?
- Lubi jeść mniej, a często. Stroni od słonego i ostrego. Natomiast ceni sobie warzywa i owoce, a także słodycze, szczególnie ciasto. Na żołądek nie narzeka.
- Rano lubi wypić kawę naturalną bez mleka, lekko osłodzoną - dodaje pani Celina, a zięć Marian zdradza: - Czasem ma ochotę i na łyczek piwa. Dla zmiany smaku.
Sporo przeżyła. Wcześnie zmarła jej mama. Marianna miała wtedy 13 lat oraz młodsze rodzeństwo, którym razem z ojcem Wojciechem musieli się opiekować. Radzili sobie świetnie.
Po żałobie ojciec ożenił się po raz drugi. - Tę drugą mamę bardzo sobie ceniła. Ona zmarła w wieku 88 lat, gdy Marianna miała 68.
- Gdy moja mama była młodsza, lubiła szyć, szydełkować, haftować, a także śpiewać - dodaje pani Celina.
Jubilatka wyszła za mąż w 1945 roku za Franciszka Kuczmę, też urodzonego w Murczynie. Wychowali dwójkę dzieci, oprócz Celiny, syna Henryka (już nieżyjącego).
Z mężem zajmowali się gospodarstwem aż do przejścia na emeryturę. Marianna pomagała również mężowi w prowadzeniu sołectwa, ponieważ był on sołtysem Murczyna 14 lat, a ponadto radnym gminy Żnin. Pan Franciszek nie żyje już 30 lat.
Stulatka dużo się modli. - Była wysiedlona, pracowała u Niemców podczas wojny.
Zacna jubilatka doczekała się 4 wnucząt, to Wiola, Monika, Sławomir i Marcin oraz 8 prawnucząt, to Wojtek, Hania, Monisia, Franek, Tosia, Helenka, Antoś i Marianka.

Rodowita Pałuczanka Marianna Kuczma skończyła właśnie 100 lat!
Urodziła się w Murczynie, dokładnie 24 lipca 1916 roku. Marianna Kuczma, z domu Osińska, osoba niezwykle religijna, pogodna.
Stulatkę odwiedzili przedstawiciele gminy, KRUS-u oraz sołtys wsi. Była okazja do wspomnień.
- Mama całe życie mieszka w miejscu urodzenia - powiedziała Celina, córka jubilatki.
- Cieszy się dość dobrym zdrowiem, choć czasem, jak to w tym wieku, pojawiają się dolegliwości, na przykład z okiem. Ale i sama do nas mówi: Czego tu żądać, mając tyle lat, co ja?
- Lubi jeść mniej, a często. Stroni od słonego i ostrego. Natomiast ceni sobie warzywa i owoce, a także słodycze, szczególnie ciasto. Na żołądek nie narzeka.
- Rano lubi wypić kawę naturalną bez mleka, lekko osłodzoną - dodaje pani Celina, a zięć Marian zdradza: - Czasem ma ochotę i na łyczek piwa. Dla zmiany smaku.
Sporo przeżyła. Wcześnie zmarła jej mama. Marianna miała wtedy 13 lat oraz młodsze rodzeństwo, którym razem z ojcem Wojciechem musieli się opiekować. Radzili sobie świetnie.
Po żałobie ojciec ożenił się po raz drugi. - Tę drugą mamę bardzo sobie ceniła. Ona zmarła w wieku 88 lat, gdy Marianna miała 68.
- Gdy moja mama była młodsza, lubiła szyć, szydełkować, haftować, a także śpiewać - dodaje pani Celina.
Jubilatka wyszła za mąż w 1945 roku za Franciszka Kuczmę, też urodzonego w Murczynie. Wychowali dwójkę dzieci, oprócz Celiny, syna Henryka (już nieżyjącego).
Z mężem zajmowali się gospodarstwem aż do przejścia na emeryturę. Marianna pomagała również mężowi w prowadzeniu sołectwa, ponieważ był on sołtysem Murczyna 14 lat, a ponadto radnym gminy Żnin. Pan Franciszek nie żyje już 30 lat.
Stulatka dużo się modli. - Była wysiedlona, pracowała u Niemców podczas wojny.
Zacna jubilatka doczekała się 4 wnucząt, to Wiola, Monika, Sławomir i Marcin oraz 8 prawnucząt, to Wojtek, Hania, Monisia, Franek, Tosia, Helenka, Antoś i Marianka.

Rodowita Pałuczanka Marianna Kuczma skończyła właśnie 100 lat!
Urodziła się w Murczynie, dokładnie 24 lipca 1916 roku. Marianna Kuczma, z domu Osińska, osoba niezwykle religijna, pogodna.
Stulatkę odwiedzili przedstawiciele gminy, KRUS-u oraz sołtys wsi. Była okazja do wspomnień.
- Mama całe życie mieszka w miejscu urodzenia - powiedziała Celina, córka jubilatki.
- Cieszy się dość dobrym zdrowiem, choć czasem, jak to w tym wieku, pojawiają się dolegliwości, na przykład z okiem. Ale i sama do nas mówi: Czego tu żądać, mając tyle lat, co ja?
- Lubi jeść mniej, a często. Stroni od słonego i ostrego. Natomiast ceni sobie warzywa i owoce, a także słodycze, szczególnie ciasto. Na żołądek nie narzeka.
- Rano lubi wypić kawę naturalną bez mleka, lekko osłodzoną - dodaje pani Celina, a zięć Marian zdradza: - Czasem ma ochotę i na łyczek piwa. Dla zmiany smaku.
Sporo przeżyła. Wcześnie zmarła jej mama. Marianna miała wtedy 13 lat oraz młodsze rodzeństwo, którym razem z ojcem Wojciechem musieli się opiekować. Radzili sobie świetnie.
Po żałobie ojciec ożenił się po raz drugi. - Tę drugą mamę bardzo sobie ceniła. Ona zmarła w wieku 88 lat, gdy Marianna miała 68.
- Gdy moja mama była młodsza, lubiła szyć, szydełkować, haftować, a także śpiewać - dodaje pani Celina.
Jubilatka wyszła za mąż w 1945 roku za Franciszka Kuczmę, też urodzonego w Murczynie. Wychowali dwójkę dzieci, oprócz Celiny, syna Henryka (już nieżyjącego).
Z mężem zajmowali się gospodarstwem aż do przejścia na emeryturę. Marianna pomagała również mężowi w prowadzeniu sołectwa, ponieważ był on sołtysem Murczyna 14 lat, a ponadto radnym gminy Żnin. Pan Franciszek nie żyje już 30 lat.
Stulatka dużo się modli. - Była wysiedlona, pracowała u Niemców podczas wojny.
Zacna jubilatka doczekała się 4 wnucząt, to Wiola, Monika, Sławomir i Marcin oraz 8 prawnucząt, to Wojtek, Hania, Monisia, Franek, Tosia, Helenka, Antoś i Marianka.

Rodowita Pałuczanka Marianna Kuczma skończyła właśnie 100 lat!
Urodziła się w Murczynie, dokładnie 24 lipca 1916 roku. Marianna Kuczma, z domu Osińska, osoba niezwykle religijna, pogodna.
Stulatkę odwiedzili przedstawiciele gminy, KRUS-u oraz sołtys wsi. Była okazja do wspomnień.
- Mama całe życie mieszka w miejscu urodzenia - powiedziała Celina, córka jubilatki.
- Cieszy się dość dobrym zdrowiem, choć czasem, jak to w tym wieku, pojawiają się dolegliwości, na przykład z okiem. Ale i sama do nas mówi: Czego tu żądać, mając tyle lat, co ja?
- Lubi jeść mniej, a często. Stroni od słonego i ostrego. Natomiast ceni sobie warzywa i owoce, a także słodycze, szczególnie ciasto. Na żołądek nie narzeka.
- Rano lubi wypić kawę naturalną bez mleka, lekko osłodzoną - dodaje pani Celina, a zięć Marian zdradza: - Czasem ma ochotę i na łyczek piwa. Dla zmiany smaku.
Sporo przeżyła. Wcześnie zmarła jej mama. Marianna miała wtedy 13 lat oraz młodsze rodzeństwo, którym razem z ojcem Wojciechem musieli się opiekować. Radzili sobie świetnie.
Po żałobie ojciec ożenił się po raz drugi. - Tę drugą mamę bardzo sobie ceniła. Ona zmarła w wieku 88 lat, gdy Marianna miała 68.
- Gdy moja mama była młodsza, lubiła szyć, szydełkować, haftować, a także śpiewać - dodaje pani Celina.
Jubilatka wyszła za mąż w 1945 roku za Franciszka Kuczmę, też urodzonego w Murczynie. Wychowali dwójkę dzieci, oprócz Celiny, syna Henryka (już nieżyjącego).
Z mężem zajmowali się gospodarstwem aż do przejścia na emeryturę. Marianna pomagała również mężowi w prowadzeniu sołectwa, ponieważ był on sołtysem Murczyna 14 lat, a ponadto radnym gminy Żnin. Pan Franciszek nie żyje już 30 lat.
Stulatka dużo się modli. - Była wysiedlona, pracowała u Niemców podczas wojny.
Zacna jubilatka doczekała się 4 wnucząt, to Wiola, Monika, Sławomir i Marcin oraz 8 prawnucząt, to Wojtek, Hania, Monisia, Franek, Tosia, Helenka, Antoś i Marianka.