https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pan Jerzy pół roku czeka na dokumenty z ZUS-u

Małgorzata Goździalska
Do naszej redakcji zgłasza się coraz więcej Czytelników, którzy w związku z przejściem na emeryturę skarżą się na Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Jerzy Majchrzak złożył wniosek o przyznanie emerytury do inspektoratu ZUS we Włocławku 30 marca. 24 kwietnia dokumenty zostały wysłane do Gorzowa Wielkopolskiego w celu wyliczenia wysokości emerytury. Do tej pory Czytelnik nie otrzymał decyzji o przyznaniu emerytury. - Pytałem we włocławskim inspektoracie, co z moją emeryturą, ale każą czekać - mówi.

Więcej szczęścia miał Ryszard Krzeszewski, który 2 marca złożył wniosek o emeryturę we włocławskim inspektoracie. 2 kwietnia dokumenty, na podstawie których wyliczana jest emerytura, zostały wysłane do Gorzowa. Decyzję o przyznaniu świadczenia Czytelnik otrzymał dopiero po 10 lipca.

ZUS tłumaczy się, że powodem tak długiego liczenia może być fakt, iż dokumentacja będąca podstawą naliczeń, nie jest prawidłowa. Czytelnicy jednak twierdzą, że albo nie mieli żadnych sygnałów o tym, że coś nie jest w porządku, albo że uzupełnili dokumentację w ciągu kilku dni. W tej sytuacji uważają, że ZUS nie wywiązuje się ze swoich obowiązków należycie.

Posłanka Anna Bańkowska, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji polityki socjalnej zapewniła nas, że w sprawie przeciągających się wyliczeń emerytury będzie interweniować. Pracownikom, którzy zamierzają przejść na emeryturę radzi zwalniać się z pracy dopiero wtedy, gdy dostaną z ZUS decyzję o przyznaniu uprawnień.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska