- Ta ulica od marca ubiegłego roku nie była równana nawet spychem - bulwersuje się nasz Czytelnik. I grzmi: - Władze naszego miasta uznały wykonanie tego prostego zabiegu za zbędne, pomimo całkowitego zdewastowania drogi przez ciężki sprzęt budowlany dojeżdżający prawdopodobnie do budowy elektrowni.
Pan Mirosław miał rozmawiać z Zarządem Dróg Miejskich w Grudziądzu i usłyszeć, że póki nie ma pieniędzy na załatanie dziur w tej ulicy.
Jak poinformował naszą redakcję Jarosław Murgała, zastępca dyrektora ZDM-u w Grudziądzu najprawdopodobniej w lutym zostanie ogłoszone postępowanie mające na celu wyłonienie firmy, która zajmie się naprawami ubytków w drogach gruntowych po zimie. - Wiemy, że takich miejsc sporo, ale zawsze takie prace wykonywaliśmy na przełomie zimy i wiosny, nie prędzej - mówi Jarosław Murgała. - Będziemy starali się, aby nastąpiło jak najszybciej.
Głównym powodem dla którego naprawy dziur, wyrw wykonuje się wczesną wiosną są warunki atmosferyczne i założenie, że jeszcze w styczniu, lutym mogą nastąpić opady śniegu, mróz a co za tym idzie doraźne łatanie poszłoby w takiej sytuacji i tak na marne.
Z naszej sondy, gdzie pytamy mieszkańców Grudziądza czy ulice brukowe powinny zostać zastąpione asfaltem ponad połowa opowiedziała się, że tak. Oto wyniki, na 24 stycznia
- Tak: 57.50 proc.
- Nie: 39.44 proc.
- Nie mam zdania: 3.06 proc.
Pan Mirosław z Grudziądza: - Stan ulicy Rydygiera jest fatal...
