pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Jako pierwsze na taki pomysł wpadło jedno z niemieckich (o dziwo!) miast w Turyngii. Urzędnicy sprzedają tam dziury w cenie 50 euro za sztukę. A że chętnych podobno nie brakuje, to i władze Krakowa postanowiły skorzystać z pomysłu.
Sponsor zatkania dziury w zamian dostanie zaświadczenie o jej posiadaniu potwierdzone tabliczką z nazwiskiem lub nazwą sponsorującej firmy.
Ile kosztuje dziura?

Jak ominąć dziurę w Bartosza Głowackiego? Łukiem!
(fot. Fot. Autorka)
Zapytaliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, ile kosztuje remont dziury przeciętnej wielkości.
- Naprawa metra kwadratowego takiej o głębokości 8 cm w pełnej technologii kosztuje około 200 złotych. Trochę płytsza - 5-centymetrowa - 125 zł - podaje pełniąca obowiązki rzecznika prasowego drogowców. - A w pełnej technologii, czyli wycięcie, wyczyszczenie, posmarowanie i wylanie masy bitumicznej.
Na razie jednak bydgoski zarząd dróg nie rozważał sprzedawania dziur. Chętnym, by wejść w posiadanie wyrwy w asfalcie, przynajmniej na razie, pozostaje zainwestowanie w te w Krakowie.
11 ekip do dziur
Nasze zatyka w ciągu dnia dziewięć ekip remontowych. W nocy dziury naprawiają dwie. Wczoraj jedną z tych dziennych spotkaliśmy na ul. Sułkowskiego.
Mają co robić, bo tylko nieliczne ulice w Bydgoszczy, w większości te zbudowane w ostatnich sezonach, są gładkie i kierowcom nie grozi na nich pogięcie felgi lub zniszczenie zawieszenia.
Ulice pękają w szwach
Kamienna na szwie
(fot. Fot. Autorka)
Wybraliśmy się wczoraj samochodem w trasę po Bydgoszczy. Trasę, którą wyznaczyli nam nasi Czytelnicy. Między innymi pani Alicja.
- Jestem przerażona widząc pękające złączenia poszczególnych pasów ulic np. na Kamiennej od Sułkowskiego do Wyszyńskiego. W szparę zmieści się koło samochodowe.
Sprawdziliśmy. Na dojeździe do skrzyżowania Kamienna Sułkowskiego w obie strony są nawet kilkunastocentymetrowe rozpadliny pomiędzy pasami jazdy. - Pęknięcia w tzw. szwach. W miejscach wyjątkowo narażonych na niekorzystne działania atmosferyczne - wyjaśnia rzecznik zapewnia: - Uzupełnimy je.
Do Fordonu
Ulica Kamienna w kierunku Fordonu ma średniej wielkości pęknięcia. Trochę lepiej jest na ul. Inwalidów. Najbardziej uciążliwe są miejsca gdzie wpuszczone są studzienki. Dalej Lewińskiego też jest nie najgorsza. Koszmar zaczyna się na ul. Akademickiej. Wielkie wyrwy na skrzyżowaniu z Korfantego i dalej.
Uwaga na Kleina
Ktoś tam jednak (z drogowców) bywa, bo na skrzyżowaniu z Igrzyskową, na samym środku, namierzyliśmy świeżo zalepione dziury. Takie, o których jeden z naszych Czytelników napisał:
"Zwykłe dziury w drogach o których piszecie to pikuś przy tym, co się dzieje na ulicy Bydgoskich Olimpijczyków".
Może i "pikuś", ale trzeba zaznaczyć, że ulica Bydgoskich Olimpijczyków jest jeszcze gruntówką. Trzeba jedna przyznać, że pokonanie jej to nie lada wyczyn. Trudno powiedzieć, gdzie kończy się jedna dziura i zaczyna druga.
Nam najbardziej we znaki dała ulica Kleina. Po spotkaniu z dziurą przy wpuście kanalizacyjnym musieliśmy dopompować koło.
Od Twardzickiego do Fordońskiej i na Bartodzieje
Twardzickiego podziurawiona, na Skarżyńskiego, Brzechwy i Rapackiego lepiej nie przekraczać 30-tki, bo dziury są gigantyczne. Wracając Fordońską do centrum polecamy lewy pas. Na prawym nie da się uniknąć dziur.
Na koniec zajechaliśmy na Bartodzieje na Bartosza Głowackiego, gdzie wysłał nas pan Wojciech. Miał rację - to idealne miejsce by kursanci poćwiczyli slalom.
Od autorki
Dobrze, że nie muszę dojeżdżać do pracy do Fordonu. I życzę wytrzymałego zawieszenia tym, którzy tak dobrze nie mają.