Wstrząsy wywołały panikę w miasteczkach namiotowych na obrzeżach miasta, w których przebywa prawie 20 tys. ludzi.
Według najnowszego bilansu w poniedziałkowym trzęsieniu ziemi zginęło 275 osób - podała agencja ANSA, powołując się na sztab akcji ratunkowej.
Sejsmolodzy odnotowują, że epicentrum nowych wstrząsów przesuwa się na północ. Starają się obecnie zinterpretować to zjawisko.
Pierwszy, o sile 4,3 st. w skali Richtera, obudził ze snu mieszkańców zniszczonego miasta, którzy spędzali noc w namiotach.
Drugi mocniejszy, o sile 5,2 st. w tej samej skali, był odczuwalny w Rzymie odległym o około 100 km na zachód oraz w znacznej części środkowych Włoch.
Oficjalna liczba ofiar śmiertelnych po poniedziałkowych wstrząsach wynosi 272 osoby, kolejne 20-30 osób nadal uważanych jest za zaginione.