Pochłonęła 305 mln euro. Tyle było potrzeba na stworzenie w ciągu zaledwie 17 miesięcy jednej z najnowocześniejszych linii technologicznych tego typu na świecie.
Do produkcji jednej tony papieru zużywać się będzie 20 proc. mniej pary, 30 proc. mniej energii elektrycznej i 40 proc. wody, w porównaniu do pozostałych pięciu maszyn papierniczych w Świeciu. Znacząco obniżono również emisję dwutlenku węgla.
Podatki? Jeszcze nie
Jakie korzyści płyną z tej inwestycji dla miasta? Podatki jeszcze nie teraz, bo MP7 znajduje się w Specjalnej Strefie Ekonomicznej. To przede wszystkim gwarancja, że w najbliższych latach zatrudnieni w Mondi Świecie mogą być spokojni o miejsca pracy. Po drugie, znacząco umacnia się pozycja firmy na coraz trudniejszym rynku papierniczym.
Wczorajszą fetę zorganizowano głównie z myślą o klientach. Zarówno polskich jak i zagranicznych odbiorcach niskogramaturowych papierów na tekturę falistą. Zaproszenia otrzymali też samorządowcy i zarządzający Grupą Mondi.
Faktyczny rozruch maszyny papierniczej Eco 7 nastąpił pierwszego września 2009 r. Od dotrzymania deklarowanego terminu znacznie bardziej cieszy uzyskanie wysokich i wyrównanych parametrów. To w dużej mierze zasługa zaledwie stuosobowej załogi, która większość pracy wykonuje zza pulpitu sterowniczego. - Kompletując zespół zwracaliśmy uwagę nie tylko na umiejętności, ale niemal w równym stopniu braliśmy pod uwagę osobowość - tłumaczy Robert Raniszewski, szef wydziału MP7. - W zdecydowanej większości są to młodzi, ambitni ludzie, z którymi bez trudu udało się stworzyć wysoką kulturę pracy. Była ona konieczna, zważywszy na to, ilu nowych rzeczy musieliśmy się nauczyć.
Spokojna przyszłość
Linię produkcyjną, mierzącą ponad 300 metrów, poświęcił ks. biskup Bernard Szlaga. Później wszyscy mieli okazję z bliska przyjrzeć się wizytówce świeckiej firmy. Podobna sposobność nadarza się rzadko.
