Paryż, Strasburg, Bruksela. Z Torunia to tylko dwa kroki

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planami dyrekcji IV LO, nowe gimnazjum przyjmie pierwszych uczniów już we wrześniu tego roku. Co im zaoferuje? Przede wszystkim możliwość nauki w dwóch językach: polskim i francuskim, wymiany z zachodnimi szkołami i kilka punktów ekstra na starcie do "czwórki".

- To ma być szkoła otwarta na Europę i świat - podkreśla Małgorzata Białek, dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu. - Takie zresztą są współczesne trendy edukacyjne, społeczne i kulturowe. Zależy nam, by jak najwcześniej otoczyć toruńską młodzież opieką. Doświadczenie pokazuje, że trzy lata liceum to za mało, aby w pełni rozwinąć zainteresowania uczniów. Czasu wystarcza ledwie na realizację podstawy programowej.

Francuski i nauki ścisłe

Na początek powstanie tylko jedna klasa nowego gimnazjum. Znajdzie się w niej ok. 25 osób. Od kandydatów nie będzie wymagana znajomość francuskiego. Podstawy języka uczniowie zdobędą w ciągu pierwszego roku kształcenia. Ma im to zagwarantować aż pięć godzin nauki mowy Woltera w tygodniu. Drugim językiem obcym będzie angielski.

W kolejnych latach gimnazjalistów będzie czekać nauka języka francuskiego w kontekście dyscyplin matematyczno-przyrodniczych (przypomnijmy, "czwórka" ma etykietkę kuźni umysłów ścisłych). W jaki sposób? Raz w miesiącu lekcje biologii, chemii czy fizyki będą prowadzone po francusku, tak aby zasób słów gimnazjalistów systematycznie wzbogacał się o specjalistyczne terminy. Ale - jak zaznacza Małgorzata Białek - sprecyzowany profil nowej szkoły nie oznacza zaniedbania nauk humanistycznych.

Trzeba takiej szkoły

Pomysł utworzenia dwujęzycznego gimnazjum zyskał aprobatę ambasady Francji w Polsce, która zobowiązała się wspierać toruńską inicjatywę. Na finiszu jest także umowa o współpracy pomiędzy "czwórką" a Alliance Française w Toruniu. To jednak nie koniec. Niewykluczone, że patronat nad nową szkołą obejmie UMK.

Na "tak" są również uczniowie IV LO: - To znakomity pomysł, szkoda tylko, że pojawił się tak późno - uważa Jakub Wołoszyk, tegoroczny maturzysta. - To bardzo ważne, by otwierać przed młodymi ludźmi nowe możliwości nie tylko w Polsce, ale i na świecie.

Małgorzata Białek nie ukrywa, że chce, aby świadectwo ukończenia dwujęzycznego gimnazjum było przepustką do europejskiej kariery. - Jeśli ktoś zamierza pracować w Parlamencie Europejskim, powinien mieć udokumentowaną znajomość podstaw języka francuskiego - mówi dyrektor IV LO. - Ze strony ambasady płyną zapewnienia, że francuskie politechniki i uniwersytety również są otwarte i czekają na Polaków.

Zanim jednak marzenia o europejskich perspektywach toruńskiej młodzieży się ziszczą, pomysł musi przejść jeszcze dwa formalne kroki.

Po pierwsze, przekształcenie IV LO w zespół szkół musi zaakceptować grono pedagogiczne placówki. Ma się to stać podczas dzisiejszej rady pedagogicznej.

Ostateczna decyzja będzie należała do Rady Miasta, która nad propozycją utworzenia dwujęzycznego gimnazjum głosować będzie na lutowej lub marcowej sesji. Czy pomysł może liczyć na przychylność rajców?

- To kierunek rozwoju edukacji, który od dawna postulujemy, dlatego gorąco popieram ten pomysł - mówi Bartłomiej Jóźwiak, radny z komisji oświaty. - Jeśli stać nas na stadion za 100 mln zł, to na gimnazjum z językiem francuskim tym bardziej.