We wtorek (3 grudnia) policjanci tucholskiej drogówki st. sierż. Tomasz Gac oraz st. sierż. Piotr Wiśniewski pełnili służbę popołudniową. W trakcie patrolu trasy Wieszczyce-Tuchola mundurowi zauważyli stojącego na poboczu osobowego renault z włączonymi światłami awaryjnymi.
- Gdy zatrzymali się przy tym pojeździe, ich uwagę zwrócił mężczyzna, który trzymał się za klatkę piersiową. Widać było, że bardzo źle się czuł i miał wyraźne problemy z oddychaniem. Policjanci szybko wyszli z radiowozu, by pomóc mężczyźnie. Jak się okazało 56-latek był pasażerem i musiał szybko dostać się do najbliższego szpitala, aby przyjąć dawkę leku. Mężczyzna wraz z żoną, która była kierowcą, nie wiedzieli jak dojechać do placówki służby zdrowia, ponieważ zabłądzili - relacjonuje mł. asp. Bartosz Wiese z tucholskiej policji.
Policjanci w uzgodnieniu z oficerem dyżurnym postanowili udzielić kierującej pilotażu do tucholskiego szpitala. Po dotarciu na miejsce mundurowi przekazali mężczyznę pod opiekę lekarzy.
- Nie wiadomo jakby to wszystko się skończyło, gdyby nie szybka reakcja policjantów - podkreśla mł. asp. Bartosz Wiese.
