Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasażerowie narzekają na opóźnienia pociągów w Aleksandrowie Kujawskim i brak informacji od PKP

Ewelina Fuminkowska
Ewelina Fuminkowska
Wideo
od 16 lat
W czwartek, 23 listopada po raz kolejny poranny pociąg do Torunia został opóźniony, o 90 minut. Z innego pasażerowie, po godzinnej przerwie musieli wysiąść w Aleksandrowie Kujawskim. Pasażerowie PKP skarżą się, że na dworcu nie ma żadnej informacji.

- Dojazd pociągiem z Aleksandrowa Kujawskiego to prawdziwy dramat. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, a teraz w ciepłą odzież - narzeka jeden z uczniów, który dojeżdża do szkoły do Torunia. - To ostanie rok, później nie wsiądę już do pociągu.

W czwartek, 23 listopada po raz kolejny w tym tygodniu pociąg do Torunia był opóźniony. Tym razem o 90 minut. - Nie chodzi nam o opóźnienia, bo to się zdarza, ale brak informacji – mówią pasażerowie.

Pociąg na dworzec w Aleksandrowie Kujawskim miał przyjechać o 6.57. Dopiero o godz. 7.15 przez megafon ogłoszono opóźnienie.

- Skoro było takie duże, to wiadomo, że nawet z Włocławka nie wyjechał. Latamy w kosmos, a nie potrafimy napisać na stronie. Nie przywoziłabym na dworzec dziecka – mówi mama jedno z uczniów toruńskiego liceum. - Wystarczy wcześniej komunikat lub umieścić tablice informacyjne na dworcu.

Po ogłoszeniu opóźnienia na peronie zawrzało. Każdy szukał alternatywnego transportu do pracy lub szkoły. - Kolejne spóźnienie – mówi kobieta, która pracuje w mieście Kopernika. - W końcu stracę pracę. Zachęcają do podróży pociągiem, ale jak. Po co mi ten miesięczny, skoro piąty raz w ciągu dwóch tygodni muszę jechać autem.

- Teraz są matury próbne. Na szybko musimy jechać do szkoły, więc jadę na dworzec zabieram syna i jakieś inne dzieciaki - mówi mama podróżującego ucznia. - Na szczęście mogę wyjść i jechać, co z tymi, którzy nie mają samochodu i są w pracy. Szkoda tylko miesięcznego, który jest opłacony, a nie jest wykorzystywany.

Inni dodają, że to "tylko" opóźnienie. Pasażerowie, którzy jechali z Torunia w kierunku Włocławka. Na stacji w Aleksandrowie Kujawskim mieli przymusowy dłuższy postój. Nagle obsługa pociągu, kazała wszystkim opuścić pociąg.

- Tu nie ma, gdzie poczekać. Ta stacja jest zapomniana. Prawdziwy Zagubin. Edward Stachura się nie mylił – mówi mieszanka.

Największy problem mają kuracjusze z Ciechocinka. Zapłakana starsza pani przez 20 minut szukała … kasy. Dopiero później dowiedziała się, że bilet kupi u konduktora. Z wielkimi walizkami chodziła wokół dworca.

Na szczęście o podróżnych zadba miast. Od piątku, 24 listopada czynna będzie poczekalnia z… biletomatem.
Monitorowana poczekalnia będzie czynna w godzinach 6.00-20.00, w pomieszczeniu byłej kasy biletowej.
W biletomacie bilety można będzie nabyć zarówno bezgotówkowo, jak i płacąc gotówką.

- W przypadku wątpliwości lub problemów z obsługą urządzenia proszę, szczególnie osoby starsze, o kontakt telefoniczny. Numer telefonu 660 350 499 czynny jest od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 17. 00. Osoba dyżurująca przy telefonie podejdzie do urządzenia i pomoże w kupnie biletu – informuje Arkadiusz Gralak, burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego. -Natomiast w przypadku konieczności skorzystania z toalety informuję, że uruchomiona zostaje toaleta publiczna w budynku dworca, przy wejściu do sali Edwarda Stachury, od strony Parku Jana Pawła II. Toaleta czynna będzie w godzinach 9.00-17.00.

Zapytaliśmy rzecznika PKP PLK o opóźnienia pociągów i brak wcześniej informacji. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska