Pasja zrodzona z bólu. Dom rodziny Artura spłonął, dlatego chce projektować nowe

- Co nas wtedy ujęło? Że po naszym dramacie wiele osób zaczęło nam pomagać - mówi Artur Baranowski, dziś student architektury w Politechnice Poznańskiej. Rodzina Baranowskich miała i ma wielu przyjaciół, znajomych, którzy nie odwrócili się od nich w trudnych chwilach. A tych nie brakowało jeszcze przed pożarem domu. - Jesteśmy wszystkim ogromnie wdzięczni - mówi włocławianin. - Rodzinie, kolegom ze szkół, a także między innymi zawiślańskiej parafii i urzędowi miasta raz jeszcze serdecznie dziękujemy.

Na ul. Podmokłej, gdzie stoi spalony dom, nic się nie dzieje. - Postanowiliśmy wyremontować dom babci, która mieszka w Płocku - mówi Artur Baranowski. - Remontem zajął się nasz tato. Być może już wkrótce uda się tam nam wszystkim zamieszkać.

Przeczytaj również: Pożar na ul. Podmokłej. Stracili wszystko, pomagają znajomi i mieszkańcy Zawiśla [wideo]

Artur studiuje architekturę w Poznaniu. - To moja pasja i plan na przyszłość - przyznaje. Pożar rodzinnego domu zmienił jego stosunek do życia. Po tym, co się stało, jest już innym człowiekiem. Gdy rozpoczął studia magisterskie ogłoszono konkurs na projekt... placu Wolności we Włocławku! Artur zdobył drugie miejsce.

Na wszystkie 30 projektów, które zgłoszone zostały do konkursu, mieszkańcy mogą głosować pod adresem: [email protected]. pl albo wrzucać głosy do urny w siedzibie ratusza przy Zielonym Rynku. Czas - do połowy września. Być może część z nich będzie kiedyś realizowana?

Projekty można oglądać na planszach na pl. Wolności lub na www.wloclawek.pl