Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

Nie będzie milo wspominał wizyty na wiecu antyszczepionkowców w Bydgoszczy Wojciech O. Po sobotnich groźbach wygłaszanych z mównicy, zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wpłynęły na policję. Zawiadomienie złożył m. in. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
- Wczoraj po postawieniu zarzutów Wojciech O. nie został zwolniony. Tuż po godzinie 21:15 został przewieziony z budynku Prokuratury Rejonowej w Bydgoszczy do pomieszczeń dla osób zatrzymanych. Z informacji, jakie udało nam się zdobyć wszystko wskazuje na to, że prokurator złoży dzisiaj wniosek o areszt dla mężczyzny, który stworzył listy śmierci i zapowiedział mordowanie osób które na nich umieścił. Nasza organizacja cały czas działa w tej sprawie - zapewniają przedstawiciele ośrodka w swoich kanałach w mediach społecznościowych.
To Cię może też zainteresować
- Apel do władz UKW w sprawie boisk: niech młodzi sportowcy płacą mniej albo wcale
- Jak pomóc uchodźcom z Afganistanu? Dwie opinie: bydgoskiego ratusza i wojewody
- Wyniki pomiaru ruchu na drogach wojewódzkich. Tysiące aut na drogach do Bydgoszczy
- Bilety czasowe w Bydgoszczy. Czy tracą ważność, jeśli autobus utknie w korku?
Interwencji domagali się parlamentarzyści, a także władze Bydgoszczy. Policja, wbrew początkowym zarzutom, nie pozostała bezczynna, jeszcze w poniedziałek, po zaznajomieniu się z materiałami, zatrzymała Wojciecha O. na jednej ze stacji benzynowych. We wtorek, 1 lutego, przedstawiono mu zarzuty publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa oraz wywierania groźbą wpływu na czynności urzędowe organu administracji rządowej.
W środę, 2 lutego, Sąd Rejonowy w Bydgoszczy aresztował na dwa miesiące Wojciecha O., któremu zarzucono stosowanie gróźb w celu wywarcia wpływu na czynności urzędowe organu państwowego - Sejmu, nawoływania do popełnienia przestępstwa oraz kierowania gróźb wobec posłanki i znieważenia jej.
Ekscesy Wojciecha O. nie pierwszy raz musieli oglądać bydgoszczanie. Latem w naszym mieście patostreamer znany także pod pseudonimem Aleksander Jabłonowski zaatakował gazem białoruskiego studenta, który na Starym Rynku uczestniczył w wiecu poparcia dla osób prześladowanych przez reżim Łukaszenki.