Reality show "Love Never Lies", który emitowano na Netflixie, doczekał się polskiej wersji. W drugiej edycji programu wystąpiła pochodząca z Gniewkowa Paula Wicherska. Udział w show przyniósł jej nie tylko popularność, ale także falę negatywnych komentarzy. Pod koniec sierpnia kobieta poinformowała o poważnym wypadku, a jej najnowsze wpisy wskazują na to, że niemal codziennie zmaga się z hejtem.
"Love Never Lies" zadebiutował na platformie Netflix w 2021 roku. Program, prowadzony w polskiej wersji przez Maję Bohosiewicz, doczekał się dwóch edycji. W drugiej części, w której oceniana jest prawdomówność sześciu par za pomocą nowoczesnego wykrywacza kłamstw, wzięła udział Paula Wicherska wraz ze swoim partnerem Kamilem Kowalskim. Niestety, ich związek nie przetrwał prób programu, jednak Paula zyskała dużą popularność i aktywnie rozwija swoje profile w mediach społecznościowych.
Po skoku ze spadochronem złamała kręgosłup
25-latka chętnie dzieli się swoją codziennością w internecie. W tym roku kandydowała w wyborach do Rady Miejskiej w Gniewkowie, ale nie udało się jej uzyskać mandatu. Niedawno postanowiła zrealizować swoje marzenie i skoczyć ze spadochronem. Przed skokiem przeszła szkolenie. Choć spadochron otworzył się prawidłowo, lądowanie okazało się tragiczne - kobieta trafiła na drzewo, z którego spadła. Celebrytka na bieżąco relacjonowała swoje przeżycia, w tym moment, gdy helikopter zabrał ją do szpitala.
- Nagrywam z helikoptera ratowniczego i lecę właśnie z podejrzeniem złamania kręgosłupa, ale ogólnie to jest spoko, tylko delikatnie mnie boli - relacjonowała Paula w filmiku opublikowanym na TikToku.
Lekarze potwierdzili tę diagnozę - kręgosłup Pauli został złamany w dwóch miejscach i konieczna była operacja.
Uczestniczka reality show w jednym z nagrań zamieszczonych na TikToku podzieliła się wyznaniem, że zamiast oczekiwanego wsparcia w trudnych momentach, musi zmagać się z nienawiścią. Zauważyła, że w komentarzach pojawiają się nie tylko wulgarne wypowiedzi, ale nawet życzenia śmierci. Zaskoczona kobieta stwierdziła, że intensywność hejtu, który na nią spadł po wypadku, przewyższa wszelką krytykę, z jaką miała do czynienia do tej pory. Spodziewała się, że więcej gorzkich słów przeczyta po występie w bikini reality, niż po wypadku.
- Wiem, że są trolle, fake konta i tak dalej, ale jak ludzie, którzy mają 30, 40 lat i wstawiają sobie filmiki z dziećmi, jednocześnie dodając takie obrzydliwe i totalnie głupie rzeczy w komentarzach pod moimi filmikami, gdzie ja gadam o złamanym kręgosłupie - zauważyła Paula Wicherska.
Obecnie 25-latka jest osobą leżącą. Wszystko wskazuje na to, że wróci do pełnej sprawności. Kilka dni temu pierwszy raz od wypadku zdecydowała się pokazać w miejscu publicznym. Korzystając z wózka inwalidzkiego, udała się na zakupy.
