Paweł Kamasa: - Paderewski wydał wszystkie pieniądze na lobbowanie na rzecz niepodległości Polski

Piękna, polska muzyka z nutą patriotyzmu, zabrzmiała 3 maja w muzeum w Grudziądzu. Paweł Kamasa, znakomity pianista, przypomniał postać wielkiego kompozytora i patrioty Ignacego Jana Paderewskiego. Grał jego utwory oraz Fryderyka Chopina i Karola Szymanowskiego.

Paweł Kamasa na początek wykonał Krakowiaka Fantastycznego H-dur op.14 nr 6 Ignacego Jana Paderewskiego. Później zagrał Barkarolę Chopina i podszedł do mikrofonu.
- Święto Konstytucji 3 Maja zawsze będzie wiązać się z niepodległością. 100-lecie jej odzyskania będziemy obchodzić cały rok. Polska nie odzyskała niepodległości 11 listopada 1918 r w tym jednym dniu. To był dzień finalny - wynik długiej walki o wolność Polski wielu środowisk i wielka zasługa m.in. Ignacego Jana Paderewskiego, o czym nie do końca pamiętamy - mówił Paweł Kamasa. - Jego starania u wpływowych polityków świata, w tym prezydenta USA Wilsona, pomogły wybić się Polsce na niepodległość. Miał kontakt z Wilsonem. Jako wielka sława mógł z nim rozmawiać, także z wieloma wpływowymi osobistościami. W tamtych czasach Paderewski był najbogatszym z muzyków, miał mnóstwo pieniędzy i wszystkie zainwestował w lobbowanie na rzecz Polski. Miał dostęp do polityków, biznesmenów, mediów. To była gigantyczna kampania, którą sfinansował ze swojej kieszeni. Był słynnym pianistą i kompozytorem, a poszedł do polityki wydać pieniądze, a nie zarobić.
Paweł Kamasa z recitalem w Grudziądzu, z okazji święta Konstytucji 3 Maja

Paderewski nie był w żadnym ugrupowaniu politycznym. Tłumaczył, że (tu Kamasa odczytał fragment jego wystąpienia w Poznaniu, wygłoszonego z balkonu hotelu Bazar, do tłumów wielkopolan 26 grudnia 1918 r): "Jestem symbolem idei, którą krzewi Polski Komitet Narodowy. Nie należałem do żadnego stronnictwa. Wszyscyśmy dziećmi jednej matki. Ojczyzna się odradza, jedno stronnictwo nie zdoła odbudować Polski. Potrzeba wszystkich sił i serc Polaków. Nadzieją Polski jest zgoda, jedność a Ojczyzna żyć będzie po wsze czasy!..." Tak przemawiał szczęśliwy Paderewski do poznaniaków, gdy Polska już była niepodległa.

Wyjątkowo aktualne są dziś te słowa Paderewskiego, gdy wiele osób właśnie poszło do polityki, by wydrenować kraj i dorobić się za wszelką cenę ...