Przedpełski był najlepszym zawodnikiem KS w meczu z Betardem Wrocław. Junior wygrał trzy wyścigi, ale jego dobra passa skończyła się w biegu 8. Doyle został potrącony po starcie, wpadł na niego junior i obaj wylądowali na torze. Australijczyk szybko się pozbierał i wygrał powtórkę. Najskuteczniejszy zawodnik gospodarzy nie był jednak zdolny do jazdy. Wstępnie wykluczono złamania, ale potem zawodnik zasłabł i został odwieziony do szpitala.
Wieczorem okazało się, że upadek miał poważniejsze konsekwencje. Lekarze po dokładniejszych badaniach stwierdzili wstrząśnienie mózgu i złamanie lewego kciuka. Nie wiadomo jeszcze jak długo potrwa przerwa w startach utalentowanego żużla. Jest jednak mało prawdopodobne, żeby wystartował w kolejnym meczu 26 kwietnia w Zielonej Górze.
To kolejna strata "Aniołów". Przynajmniej miesiąc po upadku w Anglii będzie pauzował Adrian Miedziński.
KS Toruń - Betard Sparta Wrocław/PGE Ekstraliga/x-news
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje