Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Wojciechowski, Rafał Bruski i... Magda Gessler, czyli XVI Szopka Bydgoska [zdjęcia]

(my)
Poznajecie? Ta pani na pierwszym planie to "lwica” lewicy - Anna Bańkowska. Z tyłu ks. Ryszard Pruczkowski i Jan Narwaniec - budowlaniec
Poznajecie? Ta pani na pierwszym planie to "lwica” lewicy - Anna Bańkowska. Z tyłu ks. Ryszard Pruczkowski i Jan Narwaniec - budowlaniec Jarosław Pruss
Zdzisław Pruss zna przepis na szopkę - dowcip, odrobina satyry i dużo piosenki przy sprawnym akompaniamencie. Jeśli ktoś lubi salonową rozrywkę, będzie zadowolony.

Premiera Szopki Bydgoskiej

Premiera XVI Szopki Bydgoskiej odbyła się w piątek w kawiarni artystycznej Węgliszek, w tym roku pod hasłem "Po części w budowie". To nawiązanie do starań Bydgoszczy o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury.

Ci, którzy śledzili temat, wiedzą, że ta rywalizacja zakończyła się z kiepskim skutkiem. Bo przecież jeśli coś jest w budowie, to znaczy, że nie jest skończone. W tym kontekście trzeba cieszyć się, że szopka to przedstawienie z zasady humorystyczne, a nie np. political fiction.

Bohaterami tegorocznego spektaklu jest trzynaście znanych postaci. Prawie wszystkie związane są z Bydgoszczą, choć jest jeden wyjątek - Magda Gessler. Czy warto było wprowadzać ją do bydgoskiej szopki? Niekoniecznie, ale można potraktować to jako wypadek przy pracy Zdzisława Prussa, który ma niezwykły dar wywoływania uśmiechu u odbiorców swojej sztuki. I tym razem nie zawiódł. Jego salonowy dowcip musi w większości przypaść do gustu tym, którzy wiedzą, gdzie i po co przyszli.

Piątkową rewię piosenki rozpoczął aktor w masce naszego złotego tyczkarza - Pawła Wojciechowskiego, choć "nikt nie przypuszczał, że z żółtodziubka wyskoczy nagle drugi Bubka".

Takich, cieszących uszy, konstrukcji było więcej. Jeśli nie w piosenkach, to w zgrabnych komentarzach Prussa - konferansjera, przekomarzającego się z głównym bohaterem Janem Narwańcem, budowlańcem szukającym pracy w "kulturze w budowie". Tę postać, jedyną bez maski, mistrzowsko wykreował Eugeniusz Rzyski. A i na pozostałych aktorów nie można było narzekać. Salwy śmiechu wywoływali odtwarzający Macieja Puto, Marzenę Matowską ("wszystkich przegadam, choć mówią mi, że w science fiction popadam"), czy posła Pawła Olszewskiego, śpiewającego na melodię z kabaretu Starszych Panów "Wesołe jest życie u Tuska". Polotu całości dodawały maski autorstwa Marka Rony - świetnie uwypuklające charakterystyczne cechy bohaterów oraz muzyka grupy Bogdana Ciesielskiego, w której wybijał się Maciej Afanasjew, skrzypek.

A minusy? Zdzisław Pruss dobrze wie, komu puścić oko (władzy), a komu wbić szpilę. Niepotrzebne były wycieczki w stronę byłego prezydenta Konstantego Dombrowicza i Jarosława Kaczyńskiego.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska