Jazda konna cieszy się coraz większą popularnością, mimo że ze względu na cenę nie każdy może pozwolić sobie na taką formę wypoczynku. Miłośnicy jeździectwa z Torunia i okolic mają szczęście, ponieważ zaledwie kilkanaście kilometrów od miasta znajduje się jedna z największych w całym regionie stadnina koni. Mowa o stadninie i ośrodku agroturystycznym Agrofood w Grabowcu. Istnieje on już od 10 lat, ale z każdym rokiem przybywa w nim atrakcji. Najłatwiej dostać się tu samochodem - to zaledwie 20 minut jazdy autem z centrum Torunia. Możemy skorzystać również z autobusu, który do Grabowca z pl. św. Katarzyny wyjeżdża o 8.30, 11.30 i 12.30 (nie kursuje w niedziele i święta). Z przystanku do stadniny czeka nas jeszcze 10-minutowy spacer.
Nie tylko dla ludzi
Osrodek w Grabowcu to prawdziwy raj dla amatorów jazdy konnej. Na miejscu znajdują się cztery stajnie, dwie ujeżdżalnie z naturalnym piaskowym podłożem, a także ujeżdżalnia kryta, która pozwala na jazdę o każdej porze roku i w każdą pogodę. Na gości czekają również dwa pensjonaty. Jeden z nich - standardowy, przygotowany przede wszystkim na przyjęcie uczestników "zielonych szkół", drugi - pensjonat "Miłosz" to zupełnie nowy budynek. Czeka w nim 30 miejsc noclegowych w pokojach 1-, 2- i 3-osobowych. W każdym z nich znajduje się łazienka, telewizor, jest również możliwość podłączenia do internetu. Na terenie ośrodka działa również sklep jeździecki zaopatrzony we wszelkie niezbędne do jazdy akcesoria. Gości zmęczonych kilkugodzinną jazdą wzmocni i zregeneruje posiłek w karczmie stylizowanej na tradycyjne staropolskie szynki.
Ale - co ciekawe - Agrofood ma ofertę nie tylko dla ludzi. Hitem jest pensjonat dla koni. Brzmi egzotycznie? Pewnie dla większości z nas tak, jednak idea tego przedsięwzięcia jest prosta. Nie wszyscy właściciele koni, mogą zapewnić im optymalne warunki bytu. Mogą więc, pokrywając koszty utrzymania, zostawić swojego pupila w pensjonacie, w którym koń ma wszystko, czego mu potrzeba - wyżywienie, opiekę weterynaryjną, wybieg, obszerny, jasny boks. Obecnie ośrodek w Grabowcu ma pod swoimi skrzydłami ponad 60 koni, w tym 22 własne.
Co tu robić?
Stadnina w Grabowcu to miejsce, w którym umiejętności jeździeckie można albo zdobywać albo doskonalić. W ofercie znajduje się zarówno nauki jazdy dla początkujących, jak i możliwość treningu sportowego dla zawodowców. Można przejechać się bryczką lub pod opieka instruktora wyjechać w teren Czego potrzeba, aby stać się dobrym jeźdźcem? - Nie ma jasno określonych predyspozycji - wyjaśnia Katarzyna Mróz, właścicielka stadniny. - Żeby zacząć jeździć wystarczą dobre chęci. Przydaje się też odwaga, bo im mniej się boimy, tym szybciej nauczymy się jazdy.
O tym, że bez dobrych chęci i odrobiny uporu ani rusz, świadczyć mogą chociażby godziny porannych jazd - pierwsze rozpoczynają się o 5.20. Wszystko po to, aby zdążyć przed upałem. Tym, co może zdecydować o tym, czy zaczniemy jeździć konno czy nie, są niewątpliwie fundusze. Jazda konna to drogi sport - nie ukrywają tego ani młodzi jeźdźcy, ani właściciele stadniny. Początkujący za pół godziny jazdy pod okiem instruktora na tzw. lonży zapłacą 30 zł. Tyle samo kosztuje pełna godzina dla samodzielnych jeźdźców.
Lato w siodle
Ponieważ popularność sportów konnych nie słabnie, wybierając się do Grabowca warto pomyśleć o wcześniejszej rezerwacji. Zwłaszcza teraz w sezonie letnim stadnina przeżywa oblężenie, więc - a by nie doznać zawodu po przybyciu na miejsce - dobrze uprzedzić właściciela o swoich planach. Rezerwacji można dokonać telefonicznie pod numerem: 608 736 753. Dzwoniąc dowiemy się również, jak przygotować się do jazdy. Nie można zapomnieć o właściwym obuwiu (płaskim, wygodnym) oraz odpowiednim stroju (obcisłe spodnie, odzież w ciemnych kolorach).