Jak podaje portal www.wyborcza.pl, Rosjanie, którzy przyszli w sobotę na operę "Martwe dusze" według Nikołaja Gogola, wzięli siedzącego w loży dyrektorskiej, lubianego tu brodatego Polaka, za - również brodatego - szefa swojej Centralnej Komisji Wyborczej, Władimira Czurowa, uważanego za głównego winnego sfałszowania wyników rosyjskich wyborów.
W poniedziałek na stronie internetowej festiwalu wyjaśniono widzom z kim pomylili szefa CKW - dodaje wyborcza.pl
Czytaj e-wydanie »