https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Peru: Przerwano pogrzeb, bo z trumny dochodziło...pukanie. Jak się skończyła historia?

Kazimierz Sikorski
Stukanie dochodziło z trumny
Stukanie dochodziło z trumny elgrafico.mx
Krewni 36-latki, która brała udział w wypadku drogowym i którą medycy uznali za martwą, przeżyli horror. Usłyszeli pukanie dochodzące z trumny. Po otwarciu wieka ukazała się żywa kobieta.

Rodzina Rosy Isabel Cespedes Callaca zebrała się w peruwiańskim mieście Lambayeque, aby pożegnać 36-latkę, która brała udział w wypadku drogowym. Zginął także szwagier kobiety i poważnie ranni zostali jej trzej siostrzeńcy. Ona też została uznana za zmarłą i jej ciało złożono do trumny. Ale gdy krewni dźwignęli trumnę na ramiona, usłyszeli dziwne dźwięki.

Otworzyli wieko i o mało nie padli. Zobaczyli żywą kobietę, która z uwagą się im przyglądała. Zarządca cmentarza Juan Segundo Cajo relacjonował: Otworzyła oczy, pociła się, natychmiast zadzwoniłem na policję.

Zszokowani krewni zawieźli Rosę w trumnie do szpitala. Tam lekarze podjęli walkę o jej życie i kiedy wydawało się, że wygrali, okazało się, że podłączona do aparatury podtrzymującej życie kobieta zaczęła słabnąć. Po kilku godzinach skonała.

Jej rodzina, która dwukrotnie się z nią żegnała, jest zrozpaczona i wściekła na lekarzy, którzy zaraz po wypadku orzekli, że Rosa jest martwa. Policja w Peru bada, co dokładnie wydarzyło się w szpitalu w Lambayeque, gdzie ranna trafiła po wypadku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska