
Gleb Czugunow, Betard Wrocław
Młody Rosjanin trzy razy dojeżdżał do mety ostatni w Grudziądzu. Juniorowi mogą zdarzać się takie mecze, ale przecież pamiętamy świetny występ na tym torze rok wcześniej. Jego kłopoty to dobra wiadomość dla Vaclava Milika. Czech był przymierzany do wypożyczenia, ale w tej sytuacji (przy dodatkowo kontuzji Macieja Janowski) zapewne wróci do składu wrocławskiej drużyny.

Peter Kildemand, Stal Gorzów
Ma od początku sezonu pewne miejsce w antydrużynie i tylko można się zastanawiać, jak długo starczy cierpliwości Stanisławowi Chomskiemu. Lepiej chyba poszukać młodego zawodnika w to miejsce i niewykluczony jest taki kontrakt w Gorzowie już w maju. W derbach Ziemi Lubuskiej Kildemand niczym nie zaskoczył, pokonał tylko Jensena i Krakowiaka.

Robert Lambert, Motor Lublin
Drugi z lubelskich zawodników w tym zestawieniu. Brytyjczyk nie radzi sobie w PGE Ekstralidze, choć dwa pierwsze mecze miał nawet obiecujące. Na domowym torze kibice liczą jednak na więcej niż 2 punkty. W meczu z Unią Lambert punktował w jednym wyścigu, z rywali pokonał tylko Smektałę.

Matej Zagar, Włókniarz Częstochowa
Do sportowego wyniku Słoweńca na Motoarenie trudno się przyczepić (7+2), ale na nominację zapracował swoim chamskim zachowaniem. Najpierw na torze, faulując Jasona Doyle'a, a potem w parkingu, gdy zamiast symbolicznie wyrazić wsparcie dla kontuzjowanego rywala wolał składać życzenia urodzinowe synowi w telewizji.