Żużlowiec został wykluczony do końca meczu w Rzeszowie. Sędzia Piotr Lis uznał, że jego upadek w jednym z wyścigów był umyślny i miał na celu przerwanie wyścigu i doprowadzenie do powtórki. Taka interpretacja zdumiała wszystkich na stadionie, bo junior upadł po kontakcie z Jasonem Doylem i trudno było dopatrzyć się w tym premedytacji.
KS Toruń przygotował protest i domagał się anulowania czerwonej kartki, która skutkuje także zawieszeniem zawodnika w kolejnym meczu (w tym wypadku w niedzielę przeciwko Unii Leszno). Nic nie wskórał. Na swoim portalu Speedway Ekstraliga poinformowała o oddaleniu protestu.
W komunikacie czytamy:
"Zarząd Ekstraligi Żużlowej oddalił odwołania KS Toruń oraz Mirosława Jabłońskiego dotyczące decyzji sędziowskich z meczu XI rundy PGE Ekstraligi PGE Stal Rzeszów - KS Toruń z 26 lipca br.
Odwołanie klubu z Torunia dotyczyło wykluczenia Oskara Fajfera z biegu oraz nałożenia na niego kary sportowej w postaci czerwonej kartki. Odwołanie Mirosława Jabłońskiego również dotyczyło wykluczenia z biegu oraz nałożenia na zawodnika kary sportowej w postaci czerwonej kartki. W obu przypadkach Zarząd Ekstraligi Żużlowej uznał, że - zgodnie z art. 79 ust. 4 RSŻ - jeżeli sędzia zawodów stwierdzi jakiś fakt, to przyjmuje się, że fakt ten miał miejsce, a wydana przez niego w czasie zawodów decyzja jest ostateczna i nie podlega protestom.
Niezależnie od powyższego, Ekstraliga Żużlowa wystąpiła już do PZM o ocenę pracy sędziego meczu PGE Stal Rzeszów - KS Toruń, Piotra Lisa."
- Prawdopodobnie będziemy dalej toczyć walkę. Jesteśmy gotowi udać się nawet do Trybunału Polskiego Związku Motorowego. To już nie chodzi o Fajfera, ale o modyfikację przepisów, w których jest wyraźna luka. Nie chodzi nam o wpływanie na decyzję sędziego, ale eliminowanie skutków ich błędów - podkreśla menedżer "Aniołów" Jacek Gajewski.
Skrót meczu Skrót meczu PGE Stal Rzeszów - KS Toruń /PGE Ekstraliga/x-news
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje