Pić może tylko mama lub tata; nigdy oboje

Pięć lat za kratkami

Była noc z niedzieli na poniedziałek. W jednym z mieszkań przy ulicy Dworcowej w Inowrocławiu nie wylewano za kołnierz. Sąsiedzi nie mogli spać. W końcu jeden z nich chwycił za telefon i wezwał policję. Zaniepokoiły go krzyki oraz płacz dziecka.

- Przybyłych na miejsce funkcjonariuszy zaskoczył widok całkowicie pijanych rodziców 5-tygodniowego malucha - relacjonuje Joanna Wrzesińska, rzecznik prasowy inowrocławskiej policji. 30-letnia kobieta miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie, a jej 60-letni konkubent - blisko 2,5. Oboje noc spędzili w izbie wytrzeźwień. Niemowlakiem zaopiekowała się babcia.

Teraz sąd zdecyduje, czy pijani rodzice swoim zachowaniem narazili dziecko na bezpośrednie zagrożenie utraty życia lub zdrowia. Jeśli tak - grozi im kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Mogą również stracić prawa rodzicielskie.

To może być twój dom

Jeszcze kilka lat temu rzadko słyszało się o pijanych rodzicach "opiekujących się" dziećmi. Nie oznacza to jednak, że do tego typu zdarzeń nie dochodziło. Policja o nich nie informowała tak często ze względu na dobro tych najmłodszych. Teraz przez media chcą uczulić czytelników na tego typu przypadki.

Powszechnie uważa się, że do takich zdarzeń dochodzi wyłącznie w tak zwanych patologicznych domach. Nic bardziej mylnego. Może się zdarzyć, że przesadzimy z trunkami na imprezie imieninowej. Głośne śpiewy i toasty zaniepokoją sąsiada. Gdy wezwie policję, ta musi interweniować.

- Gdy okaże się, że w domu przebywa maleńkie dziecko, a oboje rodzice są pijani, musimy reagować. Rodzice zatrzymywani są do wyjaśnienia. Powiadamiamy sąd i organizujemy opiekę dla dziecka - informuje Joanna Wrzesińska.

***
Ostrzegamy więc mamusie i tatusiów, by w trakcie zakrapianych imprez zawsze od alkoholu powstrzymywał się jeden z rodziców. Wystarczy telefon od nie zawsze przychylnego nam sąsiada, aby w naszych drzwiach stanął policjant, a wraz z nim trwające często wiele miesięcy problemy.