Nie od dziś wiadomo, że ciężka noga na pedale gazu i padający deszcz są przyczyną wielu wypadków. Tak było w miniony weekend na brodnickich drogach.
W piątek policja miała ręce pełne roboty. Już od wczesnych godzin rannych rozdzwoniły się telefony. Kilka minut po godzinie ósmej dyżurny odebrał zgłoszenie o wypadku drogowym w Górznie. Pięć minut później kolejny telefon, tym razem z Mileszew. Niestety, to nie był koniec zdarzeń na drodze. Później wypadek w Tamie Brodzkiej, Zasadach Nowych i Brodnicy. W pięciu zanotowanych wypadkach rannych zostało pięć osób.
- W nocy i rano padał deszcz, a później pogoda się poprawiła. To zawsze jest bardzo niebezpieczne dla młodych, niedoświadczonych kierowców. Drogi są jeszcze mokre i łatwo o poślizg przy nadmiernej prędkości. Większość kierowców uczestnicząca w tych zdarzeniach, to ludzie młodzi, bez większego doświadczenia. Duża prędkość i chwila nieuwagi wystarczą, aby stracić panowanie nad kierownicą. Jeden z kierowców był nietrzeźwy - mówi mł. asp. Piotr Kotewicz z brodnickiej drogówki.
W Górznie Justyna L., lat 19 kierująca autem renault straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzewo, a pojazd wpadł do rowu. Pasażerka auta Anita L., lat 20, z ogólnymi potłuczeniami wylądowała w szpitalu.
W Mileszewach (gm. Jabło-nowo Pomorskie) Leszek K., lat 21, nie dostosował prędkości do warunków na drodze, zjechał swoim vw bestal na przeciwległy pas ruchu i uderzył w stojącego na poboczu motorowerzystę. Siedemnastoletni Łukasz W. doznał urazu nogi i przewieziony został do szpitala w Grudziądzu.
W kolejnym zdarzeniu także prędkość odegrała niechlubną rolę. W Tamie Brodzkiej (gm. Brodnica) Robert W., lat 32, z Suwałk wyprzedzał swoim vw golfem, mimo linii ciągłej na jezdni i doprowadził do bocznego zderzenia z jadącym z przeciwka mercedesem vito. Kierowca mercedesa, widząc co się dzieje, zjechał na pobocze i mimo tego nie uniknął zderzenia. Rozpędzony golf uderzył następnie w prawidłowo jadącego mercedesa. W wypadku tym złamania lewej nogi doznał sprawca wypadku Robert W.
W Zasadach Nowych Marcin L., lat 27, najechał swoim oplem corsa na jadącego przed nim rowerzystę i zjechał na pobocze uderzając w drzewo. W wypadku rowerzysta doznał urazu głowy, wielu otarć naskórka oraz wstrząśnienia mózgu.
W ostatnim tego dnia wypadku nietrzeźwy kierowca iveco Piotr M., lat 26, wynik badania 0,86 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, najechał na ulicy Sądowej w Brodnicy na tył skręcającego w lewo seata ibiza. Kierująca tym autem Krystyna O. doznała ogólnych potłuczeń.
- Pięć wypadków i pięć osób rannych w ciągu czterech godzin to bardzo dużo. Odnotowaliśmy jeszcze cztery kolizje. Mam nadzieję, że kierowcy wreszcie zdejmą nogę z gazu i na naszych kiepskich drogach będzie bezpieczniej. Dobrze, że w tych wypadkach, nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń - dodaje policjant.