Jak mówi nam pan Łukasz, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo ludzie, którzy są wrażliwi społecznie, chcieliby pomóc innym osobom w tych trudnych czasach, podczas epidemii koronawirusa.
Każdy z nas jest specjalistą w swojej dziedzinie i właśnie tę zaletę trzeba wykorzystać i pomagać innym. Zaproponował swoje usługi naprawy prywatnych samochodów pielęgniarkom, ratownikom medycznym, lekarzom. Tych samochodów, którymi się przemieszczają, np. z domu do pracy czy z pracy do domu. Proponuje usługę naprawy auta za symboliczną złotówkę plus koszt ewentualnie wymienionych części. Oferuje też pomoc w przypadku holowania auta do warsztatu lub zabrania na lawetę.
- Nie potrafię szyć maseczek, przyłbic też nie zrobię, ale za to jestem mechanikiem i potrafię naprawiać samochody - mówi Lukasz Bajdor.
- Moje wykształcenie nie jest zupełnie związane z pracą, którą teraz wykonuję - mówi Lukasz Bajdor. - Samochody to moja pasja, a jeśli ktoś robi to, co lubi, co kocha - to nie pracuje, bo jest to dla niego przyjemność. Tak jest właśnie w moim przypadku. Chciałbym pomóc medykom, zwłaszcza teraz, gdy pracują po 12 godzin lub tyle, ile wymaga tego sytuacja. Narażają swoje zdrowie i życie, niosą pomoc chorym. Walcząc z wirusem, naprawdę nie mają czasu zadbać o swoje samochody, aby móc bezpiecznie się przemieszczać. Myślę, że mogę im pomóc.
