https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze na dodatki mieszkaniowe wpływały na konto urzędniczki z Płużnicy!

(AN)
sxc
Nawet 10 lat w więzieniu może spędzić 45-letnia Henryka Ś., oskarżona o to, że w ciągu ostatnich siedmiu lat z kasy urzędu gminy Płużnica wyprowadziła około 200 tysięcy złotych.

Prokuratura w Wąbrzeźnie właśnie zakończyła śledztwo w tej sprawie. Na ławie oskarżonych zasiądzie była już pracownica urzędu, która zajmowała się wypłatą dodatków
mieszkaniowych dla najbiedniejszych mieszkańców gminy oraz - jak się okazuje - dla siebie.
- Kobieta posługiwała się sfałszowaną dokumentacją. Sama składała wnioski i ubiegała się o dodatek mieszkaniowy w imieniu innych osób - mówi Michał Goldyszewicz, prokurator z Wąbrzeźna, który prowadził śledztwo w tej sprawie.

Czytaj też: Przekręt w Urzędzie Gminy w Płużnicy. Urzędniczka podejrzana o kradzież pieniędzy straciła pracę

Proceder trwał kilka lat

Mieszkańcy gminy, w których imieniu składane były wnioski, nie wiedzieli, że "ubiegają się" o zasiłek. Podczas śledztwa przesłuchano kilka takich osób.
Władze samorządowe szacują, że od 2005 roku, kiedy rozpoczął się proceder, z kasy gminy mogło wypłynąć łącznie nawet 200 tys. zł.

Na szczęście, poszkodowanymi nie są ubodzy mieszkańcy gminy, którzy naprawdę składali wnioski o dodatki mieszkaniowe. Oni otrzymywali pieniądze na czas.

Nieprawidłowości przy wypłacie dodatków mieszkaniowych wykryto podczas kontroli wewnętrznej, która odbyła się w płużnickim Urzędzie Gminy.
Akt oskarżenia w tym tygodniu wpłynie do sądu okręgowego w Toruniu

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Parafianka
A dzisiaj bezwstydna w kościele była, z chóru ją widziałam!
K
Karol
Stachu kto tu nakręca?Gdyby była niewinna to prokuratura nie postawiłaby jej zarzutów.
S
Stachu
Pomorska jak zwykle nakręca. Z tego co ja słyszałem z przesłuchiwanych osób tylko jedna się nie przyznała, że brała pieniądze, a tu robią z kobiety nie wiadomo jakiego strasznego człowieka.
Podobno brała pieniądze i rozwoziła je ludziom, którzy nie mogli do gminy dojechać, ot co.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska