www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Ponad 2 tys. osób, które pobierają w Bydgoszczy zasiłki stałe i czasowe z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zaczęło domagać się niepokoić o wypłatę należnych im pieniędzy.
Z pretensjami do urzędu
- Dla wielu z tych osób jednym źródłem utrzymania są właśnie zasiłki - mówi Danuta Reiter-Warczak, dyrektor bydgoskiego MOPS. - Trudno im się zatem dziwić, że są podenerwowani, kiedy dowiadują się, że wypłata ich zasiłków jest opóźniona.
I właśnie z powodu wielu pytań o rzekomo odwlekane wypłaty świadczeń socjalnych MOPS w Bydgoszczy wydał oświadczenie skierowane do swoich klientów. I właśnie ten komunikat stał się kością niezgody pomiędzy miejskim ośrodkiem pomocy, a Urzędem Wojewódzkim.
To nie są pieniądze wojewody
Dokładniej, poszło o słowa - "W związku z brakiem zabezpieczenia finansowego ze strony Urzędu Wojewódzkiego przeznaczonego na wypłatę zasiłków stałych, wypłaty (...) w miesiącu sierpniu 2010 r zostają wstrzymane na czas nieokreślony".
- Nie rozumiem, jak można tych ludzi, którzy i tak są w trudnej sytuacji, posyłać od urzędu do urzędu - pyta Piotr Kurek, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego. - Poza tym, dysponentem rezerwy celowej na zasiłki stałe i okresowe w części gwarantowanej z budżetu państwa jest Minister Pracy i Polityki Społecznej.
Nie będzie zwlekania
Kurek podkreśla, że przyznawanie zasiłków jest uzależnione od trybu pracy ministerstwa: - Zapewniam, że wszystkie świadczenia przekazujemy ośrodkom pomocy społecznej terminowo. Poza tym, prawo nie określa dokładnego dnia, w jakim zasiłek musi być wypłacony. Ważne, by był to ten sam miesiąc. I będzie.