Jakie musiało być zdziwienie Jerzego Cyprysia, kandydata na prezydenta Rzeszowa, kiedy wchodząc na swoją stronę, na której od kilku miesięcy zamieszczał materiały promocyjne, zobaczył kobiece piersi. Okazało się, że w ferworze przygotowań zaniedbał on kwestię wykupienia domeny ze swoim nazwiskiem w nazwie. W tym czasie zrobił to ktoś inny.
Przeczytaj: Dombrowicz kładzie na łopatki Bruskiego. Zobacz, jak politycy flirtują z internautami.
Nowy właściciel kompletnie zmienił zawartość serwisu. Teraz na stronie, zamiast programu, możemy przeczytać rymowankę - "Ja chromolę harmonogram, brak programu to mój program". Pod nią umieszczono dwie fotografie - Jerzego Cyprysia i podpisanych jako "cycki" kobiecych piersi. Internauci mają zdecydować, co będzie zawierać strona internetowa. Jeśli wygra kandydat na prezydenta Rzeszowa, program znowu wróci na swoje miejsce.
Przeczytaj też: Bóbr, Lord Vader, rycerz i człowiek w skarpetkach "Hallo Kitty", czyli śmieszne spoty wyborcze [zobacz wideo].
Jerzy Cypryś przekazał sprawę do sądu.
Źródło: Jerzy Cypryś kontra "cycki". Kandydat na prezydenta Rzeszowa idzie do sądu - www.nowiny24.pl
Udostępnij