- Stawiam na "Morfinę" - mówiła jeszcze przed werdyktem jury Karolina Makowska, studentka z Torunia. - Nie widziałam wprawdzie wszystkich spektakli, ale "Morfina" zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Inni stawiali na "Rzecz o banalności miłości", jedyne przedstawienie, które zebrało owacje na stojąco. Ale przewidywania okazały się błędne.
Czytaj także: Pierwszy Kontakt. "Rzecz o banalności miłości" kontra "Męczennicy": 1:0 [recenzja]
Konsekwencja, wdzięk i wrażliwość muzyczna
Trofeum dla najlepszego debiutującego aktora zdobył Konrad Beta za rolę Benjamina w spektaklu "Męczennicy" Teatru Współczesnego w Szczecinie i Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu. Spektakl opowiada historię ucznia, który zaczyna fascynować się Biblią - ale początkowa fascynacja płynnie przechodzi w fanatyzm.
Jury doceniło sposób, w jaki młody aktor zaufał językowi teatralnemu reżyserki i konsekwentnie budował swoją postać w ramach zaproponowanej konwencji. - To bardzo trudna rola dla debiutanta - oceniała Lena Frankiewicz, aktorka i reżyserka, członkini jury.
Za najlepszą debiutującą aktorkę jurorzy uznali Karolinę Kamińską. Aktorka zagrała postać Jennifer w spektaklu "W mrocznym, mrocznym domu" krakowskiego Teatru im. Juliusza Słowackiego. Debiutantka miała trudne zadanie, bo całe przedstawienie było popisem aktorskim grających główne role Tomasza Sianko i Grzegorza Mielczarka. Udało jej się jednak sprostać wysoko postawionej przez kolegów po fachu poprzeczce. A jury doceniło jej aktorską dojrzałość, wdzięk i bezpretensjonalność w sportretowaniu nastoletniej bohaterki.
Wreszcie najlepszym debiutem reżyserskim okazał się kameralny i nietypowy "Jakobi i Leidental" w reżyserii Małgorzaty Warsickiej, bydgoszczanki z pochodzenia. To historia o dwóch przyjaciołach, którzy zaczynają rywalizować o kobietę. Bezpretensjonalny spektakl przeplatany nietypowo zaaranżowanymi piosenkami zebrał podczas festiwalu długie owacje. Jurorom zaś przypadło do gustu inteligentne odczytanie tekstu, zaskakująco dojrzała pracę z aktorem, wrażliwość muzyczną reżyserki oraz poszukiwanie własnej formuły kontaktu z widzem.
Agata Dyczko powróci do Torunia
Jak zwykle nie zabrakło również nagród specjalnych. Pierwsza z nich trafiła do zespołu Chłopcy kontra Basia, który brawurowo wykonał podkład muzyczny do śląskiej "Morfiny". Debiutujący na scenie muzycy nie tylko na żywo grali i śpiewali piosenki, ale zadbali również o większość efektów dźwiękowych, jakie widzowie mogli usłyszeć ze sceny. I właśnie to twórcze udźwiękowienie znalazło uznanie u jury.
Tradycyjnie już gospodarze festiwalu, zespół Teatru Wilama Horzycy, przyznali własną nagrodę specjalną. W tym roku trafiła ona do Agaty Dyczko, która wyreżyserowała spektakl "Mały ma dziewczynę".
- To historia trudnej miłości do autystyka i perypetii związanych z życiem pod jednym dachem z taką osobą - mówiła o swoim dziele reżyserka. - Spektakl o konieczności podjęcia ryzyka w relacjach z innymi. O potrzebie bliskości i posiadania czegoś na własność.
Teraz Agata Dyczko wyreżyseruje sztukę na deskach toruńskiego teatru.
Werdykt jury 3. Festiwalu Debiutantów"Pierwszy Kontakt" | Create infographics
Czytaj e-wydanie »